
fot. East News
2 kwietnia
Donald Trump
poinformował, że nałoży
kolejne cł
a
w zasadzie na wszystkich partnerów handlowych USA
. Amerykański prezydent przekazał, że "podstawowa" stawka ceł na wszystkich partnerów handlowych będzie wynosiła 10%. Taką stawką objęto m.in. Brazylię, Wielką Brytanię i Ukrainę. Z kolei na Unię Europejską nałożono cła w wysokości 20%, na Japonię - 23%, Koreę Południową - 25%, Indie - 26%, Chiny - 34%, a na Wietnam - 46%.
Wysokie cła nałożono także
na wiele krajów w Afryce
. Na Lesotho nałożono stawkę 50%, na Republikę Południowej Afryki, Madagaskar i Botswanę 30%.
Cłami zostało także obciążone
Zimbabwe
. Tutaj ich stawka wynosi
18%
. W przypadku tego kraju wymiana handlowa z USA jest niewielka. Mimo to prezydent Zimbabwe Emmerson Mnangagwa ogłosił, że
jego kraj znosi cła na towary z USA
. Ma on liczyć na to, że decyzja ta skłoni Biały Dom do zniesienia sankcji nałożonych na jego państwo.
W 2024 roku Stany Zjednoczone wyeksportowały do Zimbabwe towary o wartości 43,8 mln dolarów, a za sprowadzone z Zimbabwe, głównie cukier i tytoń, zapłaciły 67,8 mln dolarów.
Lokalna opozycja uważa jednak, że prezydent Zimbabwe w ten sposób chce się przypodobać amerykańskiemu przywódcy i ma nadzieję, że Trump zniesie sankcje nałożone na niego za korupcję i łamanie praw człowieka.
Przypomnijmy, że Zimbabwe od ćwierć wieku nie ma najlepszych relacji dyplomatycznych z USA. Wówczas w Zimbabwe wprowadzono kontrowersyjną politykę gruntową, która polegała na wyrzuceniu z kraju białych farmerów i przekazaniu ich gospodarstw czarnoskórym mieszkańcom Zimbabwe.