
fot. East News / Empik
Onet ujawnił, że kandydat popierany przez PiS w wyborach prezydenckich
Karol Nawrocki wydał w 2018 roku książkę pod pseudonimem
. Miał on jako
Tadeusz Batyr
przedstawić sylwetkę
Nikodema Skotarczaka
, popularnego trójmiejskiego gangstera "Nikosia".
"Oglądam ciało 'Nikosia' sfilmowane dokładnie godzinę po śmierci. (...) Prawa skroń przytulona do bocznej ściany, lewa roztrzaskana i zakrwawiona, widać wylot kuli. Czarne dżinsy, czarny podkoszulek, na wieszaku czarna skóra - strój bardziej żałobny niż imprezowy" - czytamy we fragmencie książki
Spowiedź Nikosia zza grobu.
Nie byłoby w tym nic kontrowersyjnego, gdyby nie to, że w 2018 roku Nawrocki - jako Batyr -
pojawił się w ówczesnej TVP w kamuflażu
. Zmieniono mu tam głos i zamazano twarz. Batyr
wychwalał w wywiadzie Nawrockiego
. Powoływał się też na niego w książce:
- Tak. To właściwie historyk, który zainspirował mnie do mojej pracy, pierwszy, który zajmował się zagadnieniami przestępczości zorganizowanej w PRL - opowiadał Batyr.
Z kolei jak ujawnił Onet, Nawrocki utrwalał swój kamuflaż w mediach społecznościowych. W maju 2018 roku na Facebooku opublikował zdjęcie okładki książki. Napisał, że Batyr skonsultował z nim szczegóły dotyczące Nikosia, a w podziękowaniu podarował mu książkę.
Kontrowersje budzi też fakt, że w książce o gangsterze "Nikosiu" Karol Nawrocki rozmawiał z ludźmi zorientowanymi w trójmiejskim półświatku.
Do sprawy odniósł się sam Karol Nawrocki, który tłumaczy, że książki opartej na źródłach z IPN
nie chciał promować jako ówczesny dyrektor Muzeum II Wojny Światowej
:
- Napisałem tę książkę pod konkretnym pseudonimem, przyznaję się do tego, nie mam z tym większych problemów. Był to wymóg zawodowej chwili. Nie chciałem angażować Muzeum II Wojny Światowej, które nie zajmowało się czasem PRL, tylko czasem II wojny światowej, w moją publikację odnoszącą się do owoców badawczych w czasach Instytutu Pamięci Narodowej - powiedział na konferencji kandydat PiS na prezydenta.
Do sprawy odniosła się także rzeczniczka kampanii polityka:
"Karol Nawrocki, opierając się na dokumentach, aktach i zeznaniach świadków, przedstawił w książce reportaż biograficzny na temat Nikodema Skotarczaka, znanego gangstera z Trójmiasta, którego życiorys doczekał się m.in. ekranizacji. Książka zebrała wiele pozytywnych recenzji" - przekazała Onetowi Emilia Wierzbicki, rzeczniczka kampanii polityka.
Po tym jak prawdziwe nazwisko Tadeusza Batyra zostało ujawnione, głos w sprawie zabrała także
żona "Nikosia".
Edyta Skotarczak uważa, że "w książce o jej mężu autorstwa pojawiły się liczne półprawdy, kłamstwa i manipulacje". Dodała, że "brak kontaktu ze strony autora książki jest nierzetelny i niehonorowy":
"Karol Nawrocki
nie dochował elementarnej rzetelności jako historyk i człowiek, pisząc jakoby biografie o moim mężu, w ogóle się ze mną nie kontaktując
, natomiast w swojej książce pozwolił sobie na wyjątkowo kłamliwe wywody m.in. jakobym rzekomo miała mieć zły wpływ na Nikosia" - czytamy we wpisie w mediach społecznościowych.
"Od wielu lat jestem
bezpodstawnie publicznie zniesławiana
, a jedną z osób, które dołączyły do tego procederu, jest właśnie Karol Nawrocki ukrywający się przez 7 lat pod pseudonimem Tadeusz Batyr, który nie miał cywilnej odwagi ujawnić się przez tyle lat" - dodała Edyta Skotarczak.
W dalszej części wpisu Edyta Skotarczak zapowiedziała, że
oczekuje od Karola Nawrockiego publicznych przeprosin
za "kłamstwa i za insynuacje na swój temat, a także za naruszanie prywatności i kultu pamięci po zmarłym oraz zaprzestania rozpowszechniania książki w takiej zakłamanej formie":
"Karol Nawrocki, który obecnie reklamuje się jako osoba o poglądach prawicowych, katolik, kochający mąż i ojciec trójki dzieci, nie przestrzegał takich zasad jak poszanowanie małżeństwa i rodziny - jeśli chodzi o moją osobę i moich najbliższych.
Nigdy nie byłam za nic skazana, a Nawrocki również pozwalał sobie na daleko idące swoje interpretacje
i insynuacje w tym zakresie. Wystarczy w sposób empatyczny wczuć się w drugiego człowieka - nikt nie pozwoli sobie na to, aby osoby trzecie ingerowały w życie prywatne danej osoby i jej najbliższych, i do tego jeszcze zakłamywały rzeczywistość" - pisze.
"Oczekuję od Karola Nawrockiego publicznych przeprosin za kłamstwa i za insynuacje na nasz temat, zawarte w książce
Spowiedź Nikosia zza grobu
, a także za naruszanie prywatności i kultu pamięci po zmarłym oraz zaprzestania rozpowszechniania książki w takiej zakłamanej formie" - dodaje.