Jak wynika z najnowszych danych NielsenIQ, które analizuje
Rzeczpospolita
, zakupy Polaków kurczą się, a rynek rośnie tylko dzięki wyższym cenom. Okazuje się również, że w koszyku podstawowych wydatków spożywczych aż
20% stanowią wydatki na wódkę i piwo
.
W 2023 roku tzw. koszyk podstawowych wydatków spożywczych Polaków był wart 200,5 mld zł, to o 11,8% więcej niż w 2022. Największa część to alkohole: Polacy wydali w 2023 roku
22,8 mld zł na piwo i 16,8 mld na wódkę
. Kolejne pozycje na liście to pakowane mięso (9 mld zł), napoje gazowane (7,6 mld zł), woda mineralna (6,9 mld zł), kawa (5,4 mld zł), mleko (5,1 mld zł), masło i margaryna (5,1 mld zł), soki owocowe (4,9 mld zł) i białe sery (4,9 mld zł).
Eksperci zwracają jednak uwagę, że choć wydatki na zakupy spożywcze rosną, to w ujęciu ilościowym niemal wszyskie kategorie kurczą się, w przypadku alkoholu o ponad 6%.
- Polacy kupują mniej piwa, ponieważ inflacja i wysokie koszty życia zmieniły ich priorytety w zakresie domowego budżetu. Rezygnujemy z wydatków nieznajdujących się na liście pierwszych potrzeb - mówi w rozmowie z Rzeczpospolitą Marcin Cyganiak z NielsenIQ.
Wydatki na alkohol wciąż pozostają jednak ogromne, a zdaniem ekspertów wpływ może mieć na to również sytuacja ekonomiczna.
- Sytuacja ekonomiczna spowodowała u wielu konsumentów niepokój związany z realnym spadkiem siły nabywczej. Najczęściej zmniejszają wydatki związane m.in. z szeroko pojętą rozrywką, gdyż są one relatywnie najczęstsze i najprostsze do ograniczenia w obliczu wzrastających wydatków na podstawowe potrzeby. W odniesieniu do tego
zakup alkoholu i jego konsumpcja w domowym zaciszu
, połączona także ze spotkaniami w gronie bliskich, może być swoistym
substytutem różnych form rozrywki
niezwiązanych z konsumpcją alkoholu, jak wyjście na koncert, do kina itp. - mówi dr Mariusz Woźniakowski z Uniwersytetu Łódzkiego.
Jego zdaniem wykorzystują to dyskonty, które w swojej "wojnie cenowej" wprowadziły ostatnio
wódkę za 9,99 zł
. Oferta wzbudziła wiele kontrowersji, a do takiej promocji Lidl i Biedronka muszą dokładać, ponieważ - jak poinformowala Krajowa Izba Skarbowa - akcyza od jednej butelki wynosi 14,46 zł.
- Alkohol to specyficzny produkt o niskiej elastyczności dochodowej i cenowej popytu, tj.
kupujemy prawie bez względu na ceny i dochód
. To wynika przede wszystkim z ograniczonej substytucyjności (w naszej kulturze alkohol nie bardzo jest czym zastąpić) i faktu, że niestety jest to dla niektórych dobro podstawowe, np. ze względu na nałóg czy przyzwyczajenia - mówi
Rzeczpospolitej
prof. Jacek Tomkiewicz z Akademii Leona Koźmińskiego.