Kilka dni temu media informowały o
irańskim kierowcy
, któremu na drodze krajowej numer 1 w okolicach miejscowości Koziegłowy zepsuła się ciężarówka.
Fardin
wiózł z Iranu rodzynki, rozładował je pod Łodzią i jechał do Czech po kolejny towar. Jechał
amerykańskim Internationalem z 1988 roku
.
Irańczykowi pomogli polscy kierowcy, którzy skrzyknęli się za pośrednictwem mediów społecznościowych. Okazało się, że Fardin prawie nie mówi po angielsku, dogadywali się za pośrednictwem Google Translatora.
Ściągnęli mechaników z Opola i Łodzi, którzy znaleźli przyczynę awarii
w zabytkowym samochodzie.
Początkowo podejrzewano, że problem jest jedynie z rozrusznikiem. Gdy jednak samochód ściągnięto do warsztatu na jaw wyszły znacznie poważniejsze problemy: woda z układu chłodniczego okazała się zmieszana z olejem, a w samym oleju znaleziono drobne elementy metalowe
. Bez gruntownego remontu International nie dojechałby nawet do granicy.
Gdy sprawę nagłośniły lokalne media, w pomoc Fardinowi zaangażowało się jeszcze więcej osób, znalazł się nawet tłumacz z języka perskiego. Rozważano wiele opcji, m.in. wysłanie ciężarówki na lawecie do Iranu czy remont silnika. W końcu zdecydowano o
uruchomieniu zbiórki na nową ciężarówkę
.
Jako cel ustawiono 99 tysięcy złotych, tymczasem udało się je zebrać w niecałe 24 godziny. W tym momencie
na koncie zbiórki jest już 132 tysiące złotych
. To pozwoli na zakup nowego, oczywiście używanego samochodu dla Fardina.
"O tym, jaki konkretnie będzie to pojazd, zadecyduje zebrana kwota. Niemniej na pewno będzie to model, który cieszy się w Iranie względną popularnością. Nasz irański gość otrzyma bowiem ten pojazd na własność, wróci nim na kołach do kraju i będzie mógł tam kontynuować swoją działalność" - czytamy na stronie zbiórki.
Organizatorzy zbiórki podkreślają, że
Fardin nie będzie miał problemu z zarejestrowaniem samochodu
w Iranie ani z przekroczeniem granicy. W sprawę zaangażowani są eksperci, którzy mają pomóc z formalnościami.
Irańczykowi założono dziś również
konto w polskim banku
, aby nie było wątpliwości, do kogo trafią pieniądze.
Nie wiadomo jeszcze, co stanie się z Internationalem. Być może zostanie on załadowany na naczepę i również wróci do Iranu. Sama naczepa się nie zmieni, gdyż nadaje się do jazdy, trzeba w niej tylko wymienić żarówki.