Wieloletnie śledztwo prowadzone przez amerykańskie służby wykazało, że
największa na świecie giełda kryptowalut Binance
świadomie przyjmowała pieniądze i obsługiwała
klientów objętych sankcjami
m.in. z Rosji, okupowanej Ukrainy, Korei Płn. i Iranu, hakerów wykorzystujących giełdę jako sposób na
wypranie zysków z cyberokupu
, osoby sprzedające dziecięcą pornografię, oraz
terrorystów z Al-Kaidy
, Państwa Islamskiego i Hamasu. Szefostwo świadomie nie zgłaszało tych transakcji władzom.
Prokurator generalny Merrick Garland i szefowa resortu finansów Janet Yellen podczas konferencji prasowej przekazali, że Binance właśnie ze względu na obsługiwanie przestępców
stało się największą giełdą kryptowalut na świecie.
Binance i jej szef Changpeng Zhao przyznali się, że dopuszczali do prania brudnych pieniędzy i
poszli na ugodę z władzami
. W jej ramach szef firmy i jej dyrektor Samuel Lim, usłyszeli
zarzuty karne
. Obaj oficjalnie przyznali się do winy. Changpeng Zhao zrezygnował też zajmowanego stanowiska.
Firma ma łącznie zapłacić
4,3 mld dolarów kary
. Z kolei sam Zhao zgodził się zapłacić 50 mln dolarów. Kara dla Binance jest jedną z największych nałożonych na korporacje w historii USA.
Nie jest to jedyna taka sytuacja związana z giełdami kryptowalut w USA. W listopadzie Sam Bankman-Fried, założyciela i byłego szefa największej giełdy kryptowalut
FTX
został uznany za winnego oszustw i udziału w spisku, który doprowadził do upadku FTX. Miał postawionych m.in. siedem zarzutów oszustwa i prania brudnych pieniędzy.