Agencja AFP informuje, że
Niemcy
zwróciły się do Polski o
wyjaśnienie
"poważnych" zarzutów dotyczących rzekomych nieprawidłowości związanych z
wydawaniem wiz
. Berlin miał zażądać od polskich władz "szybkiego i pełnego wyjaśnienia" "poważnych" zarzutów.
Minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser miała rozmawiać o tym z szefem polskiego MSWiA Mariuszem Kamińskim. Niemcy chcą informacji dotyczących liczby wydanych wiz i narodowości osób, którym je przyznano. Chcą także dowiedzieć się jakie
środki zaradcze
podejmuje polski rząd. Niemiecki MSZ wezwał też w tej sprawie do siebie
ambasadora Polski.
Warto dodać, że to pierwsze publicznie ogłoszona międzynarodowa reakcja na aferę wizową, która do tej pory była tematem debaty w Polsce. Przypomnijmy, że 31 sierpnia wiceminister MSZ Piotr Wawrzyk został odwołany przez premiera Mateusza Morawieckiego z funkcji sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych z powodu "mało satysfakcjonującej współpracy".
Rzeczpospolita
ustaliła, że dymisja miała związek ze śledztwem korupcyjnym dotyczącym nadużyć przy wydawaniu wiz dla obcokrajowców z krajów azjatyckich. CBA miało ustalić, że "co najmniej 200 z 600 cudzoziemców starających się o wizę do Polski skorzystało z usług polskiego pośrednika ze znajomościami w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, solidnie go opłacając". Nieprawidłowości miały dotyczyć polskich placówek dyplomatycznych w Hongkongu, Tajwanie, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Indiach, Arabii Saudyjskiej, Singapurze, Filipinach i Katarze.