fot. Flickr @kriz_pl, @N06
W tym tygodniu
belgijska federalna agencja ds. bezpieczeństwa żywności
wydała komunikat, w którym
odradziła jedzenia bożonarodzeniowych choinek
. Zwrócono w nim uwagę, że zjedzenie drzewka przez człowieka może mieć poważne konsekwencje zdrowotne, a nawet spowodować śmierć:
"Świąteczna choinka
nie jest przeznaczona do tego, by wejść do naszego łańcucha żywienia
. Nie ma możliwości upewnienia się, że zjedzenie choinki jest bezpieczne, zarówno dla ludzi, jak i zwierząt. Konsument nie może w łatwy sposób sprawdzić, czy choinki nie zostały zabezpieczone środkiem zmniejszającym ich palność, a niewiedza w tym zakresie może mieć poważne, a nawet śmiertelne konsekwencje. Mówiąc krótko, jest wiele powodów, by nie promować i nie zachęcać do włączania świątecznych choinek do łańcucha żywnościowego" - przekazała agencja w komunikacie.
Zalecenie jest związane z
wcześniejszymi rekomendacjami miasta Gandawa
w północno-zachodniej Belgii. Władze miasta powołując się na przykłady ze Skandynawii, na stronie internetowej miasta podzieliły się
poradami dotyczącymi recyklingu
świątecznych choinek. Poradzono np. by
oczyścić świąteczne drzewko z igieł
, a następnie zblanszować, wysuszyć i użyć np. do
przygotowania masła smakowego
.
"Zjedz swoją choinkę. Naprawdę! Skandynawowie robią tak od dawna: zbierz igły z gałęzi, na krótko zanurz je we wrzątku, przelej przez sito i wysusz na czystej ściereczce. Gdy wyschną, można z nich zrobić pyszne świerkowe masło do chleba czy tostów. Choinka jest jadalna, o ile nie jest to cis oraz nie została potraktowana sprejem ognioodpornym" - napisano na stronie miasta.
Gandawa znana jest z polityki proekologicznej. Jest trzecim miastem, w którym wprowadzono strefę niskiej emisji spalin, a jednocześnie na terenie całego miasta ograniczono prędkość poruszania się samochodów do 30 kilometrów na godzinę.