fot. East News
Austriackie władze
przygotowały projekt rozporządzenia, które
zakaże używania przyłbic
jako środka ochrony przed rozprzestrzenianiem koronawirusa. Zdaniem rządu, znacznie skuteczniejsze są
maseczki, które ściśle przylegają do twarzy
.
Do treści nowego rozporządzenia dotarł dziennik
Kurier
. Jego autorzy wskazują, że przyłbice
nie zatrzymują wirusów wydalanych podczas kichania lub mówienia
i mogą być stosowane jedynie jako ochronny środek uzupełniający, czyli w połączeniu z tradycyjną maseczką.
Zgodnie z rozporządzeniem, dopuszczalne są osłony twarzy, które
"zakrywają usta i nos"
oraz
"ściśle przylegają do twarzy"
.
"Mechaniczne urządzenia ochronne twarzy oraz "mini osłony twarzy" same w sobie
okazały się nieodpowiednie do zapobiegania rozprzestrzenianiu się COVID-19
i właśnie dlatego
będą zakazane
" - cytuje rozporządzenie Polsat News, tłumacząc, że "mini osłony twarzy" to kompaktowe przyłbice, stosowane często przez pracowników lokali gastronomicznych.
Zanim rozporządzenie wejdzie w życie, Austriaków czeka okres przejściowy, który pozwoli im dostosować się do nowych zasad.
Polsat News dodaje, że skuteczność przyłbic była już podważana przez szwajcarskich naukowców, którzy doszli do wniosku, że takie
osłony dają "fałszywe poczucie bezpieczeństwa"
. Wtórują im uczeni z niemieckiego
Instytutu Roberta Kocha
, którzy rekomendują klasyczne maseczki ze względu na
spowalnianie prędkości oddechu
i zmniejszanie liczby wydalanych kropelek śliny.
W Austrii, której populacja wynosi
8,86 miliona
, potwierdzono do tej pory
73 339 przypadków zakażenia
koronawirusem oraz
941 zgonów
w związku z COVID-19.