TikTokerzy
od kilku tygodni publikują
relacje z wycieczek w przypadkowe miejsca
. Inspiracje podsuwa im specjalna aplikacja,
Randonautica
, która od wybuchu epidemii koronawirusa została pobrana
ponad 8 milionów razy
.
Randonautica była inspirowana
Redditową społecznością "Randonautów"
, którzy wysyłali się w przypadkowe miejsca i dzielili ze sobą wrażeniami z wycieczek. Aplikacja, która premierę miała w lutym, sprawiła, że fenomen zyskał nowych wyznawców, głównie młodych
użytkowników TikToka i Instagrama
.
Autorzy aplikacji twierdzą, że Randonautica
ma na celu rozwój duchowości
. Przypadkowe wycieczki rzekomo mają zapewnić użytkownikom wyjście poza strefę komfortu i spojrzenie na życie z innej perspektywy.
"Jej działanie jest podobne do
upuszczenia ziarenka piasku na mapę
- aplikacja nie ma kontroli nad współrzędnymi, które podsuwa użytkownikom" - powiedział serwisowi Bundle
Joshua Lengfelder
, jeden z pomysłodawców Randonautiki.
Aby wybrać się na przypadkową wycieczkę, trzeba udostępnić Randonautice swoją lokalizację,
wybrać "intencję"
i pójść lub pojechać w miejsce wskazane przez lokalizację. Cel z założenia ma w jakiś sposób nawiązywać do wybranej intencji i otwierać użytkownika na nowe wrażenia i bodźce. W rzeczywistości często trafia się na zamknięte drogi, teren prywatny lub inne trudno dostępne miejsca. Nawet takie wycieczki mają jednak
"zainspirować Randonautów do myślenia inaczej"
.
Randonautica zyskała popularność wśród młodych użytkowników po tym, jak w czerwcu relacją ze swojej przypadkowej wycieczki pochwaliła się popularna YouTuberka,
Emma Chamberlain
. Dziś hashtag #Randonautica na TikToku ma
ponad 400 milionów wyświetleń
. Większość relacji to filmiki z dreszczykiem: TikTokerzy z Seattle twierdzą, że
dzięki Randonautice znaleźli zwłoki w walizce
.