Anna Maria Siarkowska
z PiS już jakiś czas temu zasłynęła dzięki
interwencji poselskiej w sprawie szczepień dzieci na COVID-19
. Kobieta wraz z
Januszem Kowalskim
z Solidarnej Polski pojechała do Domu Dziecka w Nowym Dworze Gdańskim, ponieważ podjęto decyzję o podaniu preparatu najstarszym pełnoletnim wychowankom.
Szerzej o sprawie pisaliśmy tutaj:
Teraz posłanka, prezydent Siemianowic
Rafał Piech
i antyszczepionkowi działacze
postanowili założyć ruch "Polska Jest Jedna"
. W inauguracji wziął udział także dziennikarz
Jan Pospieszalski
, były Główny Inspektor Sanitarny
Zbigniew Hałat
czy były poseł Ligi Polskich Rodzin
Jan Łopuszański
.
- Jesteśmy tu po to, żeby
walczyć z segregacją sanitarną
. Obiecywano nam, że nie będzie przymusu szczepień. Jaka jest różnica pomiędzy przymusem bezpośrednim a przymusem pośrednim? Jeżeli osoba, która boi się przyjąć ten preparat, będzie miała problemy w pracy, nie będzie mogła wejść do urzędu, nie będzie mogła wejść do szpitala, do sklepu, do kościoła, do restauracji, do kina - czy to nie jest przymus? To jest przymus pośredni - przemawiał Piech.
Nowo powstały ruch ma
zrzeszać osoby, które sprzeciwiają się szczepieniom
przeciwko koronawirusowi. Członkowie zapowiedzieli organizację marszów w całej Polsce.
- My Polacy
nie jesteśmy populacją do wyszczepienia
, jesteśmy wolnymi ludźmi, którzy sami decydują o tym, co jest dla nich dobre, sami decydują o własnym zdrowiu, w ramach własnej wolności i odpowiedzialności. To musi być nasz wolny wybór - mówiła Siarkowska.
Przypomnijmy, że program Pospieszalskiego "Warto rozmawiać" został zdjęty z ramówki Telewizji Polskiej w wyniku konfliktu między prowadzącym a władzami TVP - w jednym z odcinków zaproszeni goście krytycznie oceniali rządową strategię walki z pandemią: