Prezydent Ugandy
Yoweri Museveni
zwolnił swojego syna generała
Muhoozi Kainerugaba z funkcji dowódcy sił piechoty narodowej po tym, jak syn napisał na Twitterze groźbę zdobycia stolicy sąsiedniej Kenii, wywołując powszechne zaniepokojenie w Afryce Wschodniej.
Kainerugaba, nazywany jest
"tweetującym generałem"
Ugandy. W ostatnim czasie jego wpisy wywoływały wiele emocji i zaniepokojenie wśród obywateli kraju. Tweety były niezgodnie z polityką zagraniczną prowadzoną przez Ugandę, na co zwracali uwagę zarówno urzędnicy, jak i komentatorzy polityczni zajmujący się stosunkami międzynarodowymi.
Generał w jednym z tweetów poparł Tigrajczyków w wojnie z etiopskimi oddziałami federalnymi, a także brutalnych rebeliantów walczących z rządem we wschodnim Kongu.
Oprócz tego odniósł się także do wojny w Ukrainie. Stwierdził, że
cała Afryka poparła Rosję na wojnie w Ukrainie.
Z kolei ostatnio zaproponował
100 sztuk bydła długorogiego dla nowej premier Włoch Giorgii Meloni,
"za to, że jest nieustraszona i prawdziwa". Z kolei później zasugerował, że przekaże jej zwierzęta z miłości, ponieważ tak robi się w Ugandzie.
W kolejnych wpisach stwierdził, że jeśli Giorgii Meloni nie zaakceptuje jego zalotów, wówczas Uganda będzie zmuszona zaatakować Włochy.
Czarę goryczy przelała jednak seria tweetów
dotycząca zajęcia Kenii:
"Zdobycie Nairobi nie zajęłoby mojej armii i mnie nawet dwóch tygodni" - napisał generał w poniedziałek.
"My, rewolucjoniści, nie uznajemy granic ustanowionych przez kolonizatorów. Kenijscy bracia, będziemy żyć w jednym kraju... Konstytucja? Rządy prawa? Chyba żartujecie! Dla nas liczy się tylko rewolucja i wkrótce się o tym przekonacie!" - dodał.
Zgodnie z konstytucją Ugandy, żołnierze tego kraju mają
zakaz angażowania się w politykę.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ugandy natychmiast odcięło się od tweetów Kainerugaby i w oświadczeniu zapewniło, że ma z Kenią "harmonijną relację".
Co ciekawe prezydent i jednocześnie ojciec Kainerugaby
najpierw zdymisjonował go
ze stanowiska generała odpowiadającego za siły lądowe, a następnie
awansował go z generała porucznika na pięciogwiazdkowego generała.
Kainerugaba ma pozostać doradcą prezydenta ds. operacji specjalnych.