Przez
Australię
od kilku tygodni przechodzą kolejne fale upałów. W tym tygodniu
dwukrotnie padł rekord najgorętszego dnia w historii
. Wysokie temperatury sprzyjają powstawaniu
kolejnych pożarów
, z którymi walczy już kilka tysięcy strażaków. Coraz większy staje się też problem grasujących złodziei wody.
Sytuację w Australii komentuje na Twitterze
Greta Thunberg.
Zwraca uwagę, że nawet takie katastrofy nie pociągają za sobą skutecznego działania politycznego.
"Nawet takie katastrofy
nie przynoszą zmiany politycznej.
Jak to możliwe? Ponieważ nadal nie udaje nam się powiązać kryzysu klimatycznego z coraz częstszym występowaniem ekstremalnych zjawisk pogodowych i naturalnych katastrof, takich jak pożary w Australii.
To musi się zmienić. Teraz
" - pisze Greta.
Niedawno podczas COP25 w Madrycie Greta podkreślała, że zapoczątkowany przez nią ruch strajków klimatycznych nic nie zmienił i nie jest trwałym rozwiązaniem dla klimatu.
-
Nie chcemy już kontynuować. Chcielibyśmy, żeby teraz zrobili coś politycy.
Strajkami niby osiągnęliśmy wiele, ale tak naprawdę nie osiągnęliśmy nic - mówiła.