
fot. Instagram @wielki.bu / YouTube @KanalZeroPL
W środę
Karol Nawrocki
pojawił się
Kanale Zero
. Rozmowa dotyczyła między innymi zbliżających się wyborów, ale także kontaktów Nawrockiego, o których rozpisują się media od początku kampanii wyborczej. Mowa była m.in. o
zawodniku MMA Patryku Masiaku
znanym jako
"Wielki Bu"
, któremu wiele osób zarzuca kryminalną przeszłość.
W maju 2024 roku Masiak zrobił sobie zdjęcie z Nawrockim w Biurze Edukacji Narodowej IPN i opublikował je w mediach społecznościowych z podpisem "ciężko było nie skorzystać z zaproszenia, więc skoro i tak byłem w stolicy, wpadłem zobaczyć, jak się Karolowi szefuje w tej instytucji".
Z kolei w sierpniu ubiegłego roku opublikował zdjęcie z Nawrockim przy kawiarnianym stoliku z podpisem:
"Takie tam z prezesem IPN na kawce. Mądrego to zawsze dobrze posłuchać".

fot. Instagram @wielki.bu
Nawrocki przyznał, że zna "Wielkiego Bu", bo
trenował z nim boks
:
- Znam go, bo z nim boksowałem. To jest wielki chłop, 140 kg. Był moment, że nie miał odpowiedniego sparingpartnera i po prostu sparowaliśmy. Na niczym innym nasza znajomość nie polegała. Nie było między nami żadnych relacji - tłumaczył Nawrocki.
Dodał też, że po wielu latach spotkał go na stadionie Lechii:
- Powiedział mi, że poukładał swoje życie, że ma dziecko, więc pomyślałem, że dam mu super książkę Sergiusza Piaseckiego. To jest historia, która mnie inspiruje, opowiada o gangsterze, który później służył państwu polskiemu. I tam na stadionie mu powiedziałem, że jak będzie w Warszawie, to niech się odezwie, to coś mu dam. Dałem mu książkę. Między mną a "Wielkim Bu" nigdy nie było żadnej transakcji finansowej czy kropli alkoholu - zapewniał kandydat wspierany przez PiS.
Stanowski zapytał też Nawrockiemu, czy
zdarzyło mu się kogoś pobić
. Polityk odpowiedział twierdząco, jednak dodał, że zawsze robił to w czyjejś obronie:
- To trzeba było czasami w tej czy w innej pracy dać komuś w mazak? - zapytał Stanowski.
- Zdarzało się. Tak, biłem się w młodości i zupełnie nie staram się tego ukrywać.
Nigdy nie byłem agresywny.
Nie skrzywdziłem kogoś, kto nie był agresywny.
Stawałem w obronie wielu spraw, osób, czy też kobiet
- odpowiedział kandydat PiS.
- Starałem się nie wykorzystywać swoich umiejętności bokserskich, ale w tego typu pracach jak ochroniarz różne rzeczy się zdarzają - podkreślił.