Premier
Mateusz Morawiecki
udzielił wywiadu
Gazecie Polskiej
. Polityk został poproszony o skomentowanie sytuacji związanej z wprowadzonymi ograniczeniami i ich wpływem na sytuację gospodarczą Polski. Morawiecki stwierdził, że "
strategia ratowania gospodarki była i jest słuszna"
i była ona realizowana z pieniędzy państwa a nie Unii Europejskiej:
- Do ochrony gospodarki używamy wielu instrumentów. Podczas pandemii w sposób szczególny cierpią sektory usługowe i do nich kierujemy pomoc.
Robiliśmy natomiast wszystko, by nie wyhamować produkcji przemysłowej. A jej wzrost, właśnie w szczycie pandemii i kryzysu, świadczy o sile polskiej gospodarki
- stwierdził.
- Gdy pozbędziemy się praprzyczyny naszych kłopotów - czyli koronawirusa - będziemy w stanie dynamicznie odrabiać straty, a wręcz przechodzić do ofensywy. Poza tym te dane dowodzą, iż przyjęta przez nasz rząd strategia ratowania gospodarki była i jest słuszna.
Zorganizowaliśmy ją sami, z własnych, a nie unijnych pieniędzy, nie czekając na jakąś zewnętrzną pomoc, i to przynosi efekty
. One napawają optymizmem - dodał.
- Jeśli dostawy preparatów będą przebiegać według planu i ludzie masowo będą zgłaszać się do zaszczepienia, to w drugim kwartale przyszłego roku zaczniemy powoli wychodzić z epidemii. Będziemy wracać do normalności. A być może latem będziemy mogli się cieszyć niemal jej pełnią. Jesteśmy przygotowani na szybkie szczepienia, wszystko jest gotowe. Ale musi być też pozytywna odpowiedź ze strony społeczeństwa - przestrzeganie ograniczeń i szczepienie się - powiedział.
-
Widzimy, że szczepionka działa.
Szczepienie jest patriotycznym obowiązkiem. Trzeba zachować zdrowy rozsądek.
A nie da się przerwać łańcucha zakażeń, uruchomić gospodarki bez masowej akcji szczepień
. Proszę spojrzeć na tę sprawę także z innej strony. Odpowiedzmy sobie na pytanie, komu będzie sprzyjała zapaść gospodarcza Europy? Kto na niej odniesie korzyści? Na pewno nie my. Dziś trzymamy się nie najgorzej, walczymy o gospodarkę, ale tego nie da się robić w nieskończoność. Los gospodarczy Polski, nasza przyszłość, przyszłość następnych pokoleń jest uzależniona od tego, czy pokonamy koronawirusa czy nie. I jak szybko - dodał.