24 marca w Szwajcarii odbędą się
"testowe wybory"
. Będą wyglądać dokładnie tak jak prawdziwe, a ich celem będzie
przetestowanie nowego systemu dla e-wyborów
, który ma działać w oparciu o wiadomości e-mail.
W związku z tym rząd ogłosił
konkurs dla hakerów
, którzy podczas trwania testowych wyborów
mają spróbować włamać się do systemu do głosowania
. Dzięki temu obsługująca system szwajcarska poczta ma poznać jego wady i wyeliminować je przed prawdziwymi wyborami.
Hakerzy za swoją pracę mają zostać wynagrodzeni. Za
wyłączenie jednego z zabezpieczeń
dostaną
100 franków
, za
zainstalowanie własnego programu
na serwerze poczty mogą zarobić 1000 franków, a za
ujawnienie wyniku
lub danych głosujących - aż 10 tysięcy franków.
50 tysięcy franków
(czyli ok. 190 tys. zł) ma dostać ten, któremu uda się
sfałszować wynik wyborów
.
Hakerzy nie mogą przy tym
atakować infrastruktury poczty
niepowiązanej z systemem wyborów oraz wysyłać wirusów na urządzenia głosujących.
Szwajcaria jest jednym z krajów, w których z powodzeniem funkcjonuje system e-wyborów. Korzystają z niego m.in. osoby niepełnosprawne czy przebywające za granicą.