
Fot.: East News / Fot.: @handabhishek - X / Fot.: independent.co.uk
Z danych japońskiego Ministerstwa Zdrowia wynika, że w 2024 roku
liczba urodzeń
spadła do rekordowo niskiego poziomu i wyniosła
720 988
. Oznacza to, że liczba urodzeń w tym kraju maleje dziewiąty rok z rzędu, co podkreśla szybkie starzenie się i kurczenie się populacji.
W porównaniu z rokiem poprzedzającym w 2024 roku liczba urodzeń spadła o
5%
, mimo szeregu rozwiązań zaproponowanych przez rząd, których celem było zwiększenie dzietności. Tym samym wskaźnik urodzeń w Japonii spadł do
najniższego poziomu
, jaki odnotowano w tym kraju od 125 lat, kiedy zaczęto prowadzić pomiary.
Zdaniem ekspertów sytuacja demograficzna w Japonii jest związana z malejącą
liczbą zawieranych małżeństw
, co ma być skutkiem izolacji w trakcie pandemii COVID-19. W przeciwieństwie do niektórych krajów, w Japonii jedynie kilka na 100 dzieci rodzi się poza związkiem małżeńskim.
Znaczący spadek liczby zawartych małżeństw nastąpił w 2020 roku. Wówczas zarejestrowano o 12,7% mniej takich związków niż w roku 2019. Obecnie sytuacja nieco się poprawia. W 2024 roku
zawarto więcej
małżeństw
niż w roku poprzedzającym. W stosunku do 2023 roku liczba zawartych w ten sposób związków wzrosła o
2,2%
do
499 999
.
- Musimy być świadomi, że trend spadku urodzeń nie został zatrzymany. Ale liczba małżeństw wzrosła. Biorąc pod uwagę ścisłe powiązania między liczbą małżeństw a liczbą urodzeń, powinniśmy skupić się również na tym aspekcie - skomentował premier
Shigeru Ishiba
.
Japońscy eksperci zwracają uwagę na to, że pomimo malejącej dzietności wzrasta
liczba zgonów
. W 2024 roku wyniosła ona rekordowe
1 620 000
, co oznacza, że na każde nowo narodzone dziecko przypadają ponad dwie zmarłe już osoby.