Netflix właśnie prowadzi testy nad nową funkcją
serwisu streamingowego. Widzowie platformy, którzy
będą próbowali zalogować się do usługi przy użyciu konta i hasła innej osoby zostaną zatrzymywani przez komunikat
o treści: "Jeśli nie mieszkasz z właścicielem tego konta, potrzebujesz własnego, aby kontynuować oglądanie".
Użytkownik będzie musiał następnie zweryfikować tożsamość
, aby korzystać z oferty Netflixa.
Rzecznik serwisu przekazał The Hollywood Reporter, że nowa funkcja jest testowana w ograniczonym zakresie.
- Ten test ma na celu zapewnienie, że osoby korzystające z kont Netflix są do tego upoważnione - dodał.
Użytkownicy, którzy zostaną zablokowani, mogą zweryfikować swoją tożsamość od razu lub wybrać opcję "zweryfikuj później"
, która pozwoli na nieokreślony dodatkowy czas na kontynuowanie oglądania i późniejsze potwierdzenie tożsamości. Do właściciela konta zostanie przesłany kod weryfikacyjny mailowo lub w wiadomości SMS.
Aktualnie prowadzone
testy oznaczają zmianę strategii Netflixa
.
- Udostępnianie haseł do kont to coś, z czym musisz się nauczyć żyć, ponieważ
istnieje tak dużo sytuacji, kiedy dzielenie się hasłem jest w porządku - na przykład dzielenie się nim z współmałżonkiem, z dziećmi
… więc nie ma prostego rozwiązania, jest dobrze tak, jak jest -
Reed Hastings
, CEO Netflixa, powiedział tak w 2016 roku.
W przeszłości dyrektorzy wielu serwisów streamingowych mieli luźne podejście do polityki udostępniania haseł. Kilka miesięcy przed uruchomieniem HBO Max
John Stankey
,
CEO WarnerMedia, zapowiedział, że nie będzie blokował udostępniania haseł
przez użytkowników.
- Wierzę, że
technologia będzie lepsza i pozwoli nam zwracać uwagę na rozległe nadużycia
- kiedy widzimy 14 lokalizacji zalogowanych do HBO w niedzielny wieczór z 16 różnymi strumieniami, jesteśmy ich świadomi. Myślę, że wraz ze wzrostem gospodarczym, pojawią się nieco bardziej rygorystyczne metody egzekwowania nadużyć - powiedział.