fot. East News
Wciąż nie jest znany
termin wyborów parlamentarnych
. Prezydent datę wyborów musi ogłosić nie później niż
na 90 dni przed upływem 4 lat
od rozpoczęcia kadencji Sejmu i Senatu. Z kolei dzień głosowania musi być dniem wolnym od pracy i musi on przypadać w ciągu 30 dni od przed upływem kadencji Sejmu i Senatu. Co za tym idzie,
w grę wchodzą tylko 4 terminy:
15 października, 22 października, 29 października i 5 listopada.
United Surveys przeprowadził sondaż dla RMF FM i
Dziennika Gazety Prawnej,
w którym zapytał Polaków, który termin głosowania byłoby dla nich najlepszy. Wiele wskazuje na to, że Polacy chcą głosować jak najszybciej. Ponad
41,7 procent badanych opowiedziało się za pierwszym możliwym terminem, czyli 15 października.
Za 22 października było 15,6 procent badanych, zaś za głosowaniem w listopadzie opowiedziało się 6,7 procent badanych. Najmniej wskazań uzyskał termin 29 października. W tym dniu głosować chciałoby 3,1 procent badanych.
Okazuje się, że prezydent
Andrzej Duda
również uważa, że 15 października jest najlepszym terminem na głosowanie. RMF FM ustalił, że prezydent datę wyborów ogłosi już w
poniedziałek
i będzie to właśnie 15 października.
Wraz z ogłoszeniem daty wyborów prezydent ma także zaprezentować harmonogram z terminami na rejestrację komitetów wyborczych, zgłaszanie kandydatów czy zbiórkę podpisów.
Warto przypomnieć, że Prawo i Sprawiedliwość chce, by wyborom do Sejmu i Senatu towarzyszyło, także referendum dotyczące relokacji migrantów:
- Kształt pytania będzie dotyczył akceptacji polityki rządu, która zmierza do tego, żeby przeciwstawić się przymusowej relokacji. Być może przyjdzie czas na pytania odnoszące się wprost do innych problemów, np. problemu suwerenności - mówił jakiś czas temu Jarosław Kaczyński.