Logo
  • DONALD
  • PRZEBYWAJĄCY W EMIRATACH SEBASTIAN M. WYJAŚNIŁ, ŻE UWAŻA SIĘ ZA OFIARĘ NAGONKI I NIE CHCE WRACAĆ DO POLSKI

Przebywający w Emiratach Sebastian M. wyjaśnił, że uważa się za ofiarę nagonki i nie chce wracać do Polski

03.10.2024, 14:45
fot. Policja / Pixabay
Jak poinformowała Prokuratura Krajowa, dziś odbyło się spotkanie w sprawie
postępowania ekstradycyjnego dotyczącego Sebastiana M.
oskarżonego o spowodowanie głośnego wypadku na A1. Reprezentanci Zjednoczonych Emiratów Arabskich, gdzie przebywa Sebastian M. potwierdzili, że został on przesłuchany i tłumaczył, że działania polskich władz wobec niego są motywowane politycznie.
Przypomnijmy, że do wypadku na A1 doszło we wrześniu zeszłego roku. Sebastian M., jadący swoim podrasowanym BMW uderzył w kię z prędkością 253 km/h. W wypadku zginęła trzyosobowa rodzina. Prokuratura postawiła Sebastianowi M. zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. On sam uciekł z miejsca wypadku, a następnie do
Dubaju
, gdzie został zatrzymany. Obecnie przebywa jednak na wolności, skutecznie unikając odpowiedzialności. Od ponad roku nie udało się go ściągnąć do Polski. 
Dziś doszło do wideokonferencji w sprawie ekstradycji Sebastiana M., w której udział wzięli wysoki urzędnik Ministerstwa Sprawiedliwości ZEA, dyrektor Biura Współpracy Międzynarodowej Prokuratury Krajowej, kierownictwo Departamentu Współpracy Międzynarodowej i Praw Człowieka Ministerstwa Sprawiedliwości oraz członkowie korpusu dyplomatycznego Ambasady Rzeczypospolitej Polskiej w Abu Dabi. 
Jak podaje w komunikacie prasowym prokuratury, podczas spotkania "przedstawiciel strony emirackiej potwierdził, że Sebastian M. przebywa na terytorium ZEA".
"Poinformował także, że prokurator wyznaczony do udział w postępowaniu ekstradycyjnym, reprezentujący w tym postępowaniu polską prokuraturę, dokonał
przesłuchania
ściganego na okoliczności wskazane w treści wniosku o ekstradycję. Sebastian M.
nie przyznał się do popełnienia czynu
stanowiącego podstawę wniosku oświadczając, że podejmowane wobec niego działania przez polską prokuraturę są
motywowane politycznie.
Przeprowadzenie tej czynności procesowej wskazuje na formalne rozpoczęcie procedury ekstradycyjnej. W trakcie przesłuchania prokurator emiracki poinformował ściganego o obowiązującym go zakazie opuszczania terytorium ZEA" - czytamy w komunikacie Prokuratury Krajowej. 
Przedstawiciela ZEA pytano również o pojawiające się w mediach informacje, jakoby Sebastian M. miał otrzymać w ZEA
status rezydenta.
"Przedstawiciel ZEA nie posiadał wiedzy umożliwiającej potwierdzenie tej informacji, oświadczył, że jest na etapie jej sprawdzania, jednakże wszyscy uczestnicy spotkania zgodnie stwierdzili, że okoliczność ta w myśl postanowień umowy pomiędzy Rzecząpospolitą Polską a Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi o współpracy prawnej w sprawach karnych nie ma znaczenia prawnego przy podejmowaniu decyzji w przedmiocie ekstradycji". 
Przypomnijmy, że niedawno w sprawie Sebastiana M. interweniował Radosław Sikorski, który podczas szczytu ONZ w Nowym Jorku rozmawiał z szefem MSZ ZEA. 

Hej, przypominamy tylko:

1. Szanujemy nawet ostrą dyskusję i wolność słowa, ale nie agresję. Przemocowe treści będą usuwane.

2. W komentarzach można swobodnie używać embedów z mediów społecznościowych.

3. Polecamy założenie konta, dzięki temu możesz zobaczyć wszystkie swoje dyskusje w jednym miejscu i dodać coś (👉 Sortownia), co trafi na stronę główną.

4. Jeżeli chcesz Donalda bez reklam, dołącz do naszych patronów: https://patronite.pl/donaldpl

STRONA GŁÓWNA »
NAJLEPSZE KOMENTARZE TYGODNIA