Były minister rolnictwa w rządzie PiS
Jan Krzysztof Ardanowski
udzielił wywiadu dla kanału Idź Pod Prąd.
Skrytykował w nim władze swojej partii i jej działania po wyborach parlamentarnych. Polityk
nie zostawił suchej nitki na prezesie ugrupowania Jarosławie Kaczyńskim
:
- Nie będę pouczał kierownictwa, jemu się wydaje, że wie wszystko najlepiej - mówił Jan Krzysztof Ardanowski, minister rolnictwa w rządzie Mateusza Morawieckiego, w wywiadzie dla kanału Idź Pod Prąd.
Polityk stwierdził, że w czasie drugiej kadencji rządów politycy jego ugrupowania zapomnieli, po co przyszli do Sejmu:
-
"Tłuste koty" cynicznie kpiły z ideowych działaczy
, którzy mieli ambitne plany. Oni patrzyli tylko gdzie jeszcze co zachachmęcić, gdzie do jakiego koryta się dostać, gdzie w krótkim czasie zarobić miliony, śmiejąc się również z PiS. O tym też trzeba mówić - stwierdził polityk.
Polityk w ostrych słowach wypowiedział się także na temat Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Stwierdził, że "nie bardzo nadają się do nowego, cierpiętniczego mitu założycielskiego" Prawa i Sprawiedliwości.
- Zwolennicy Kamińskiego mówią, że to jest bojownik walczący przeciwko korupcji, który naraził się różnym środowiskom, grupom przestępczym i z tego powodu jest przez obecną władzę tępiony. Ci, którzy nie zgadzają się z taką tezą, mówią z kolei, że on został ukarany nie za walkę z korupcją, tylko za konkretne wydarzenie związane z atakiem na Leppera i próbą wmanewrowanie Leppera w łapówkę - przypomniał Ardanowski.
W kontekście Andrzeja Leppera podkreślił, że jeszcze jako jego zastępca nigdy nie zauważył żadnych przesłanek, które mogłyby sugerować, że przyjął on łapówkę za odrolnienie gruntów.
Ardanowski dodał, że nie zgadza się z obecnymi działaniami swojej partii. Dodał, że musi ona zaakceptować, że przegrała te wybory i zacząć działać:
- To jest głupie, to jest zabójcze i jednocześnie nieskuteczne, jeśli chodzi o odzyskanie w przyszłości władzy. Ja takiego kierunku nie akceptuję - mówił Ardanowski.
- Trzeba stanąć w prawdzie i rozliczyć się z tego, co było (...). Jeżeli nie staniemy w prawdzie i nie przedstawimy nowych pomysłów, to będziemy się osuwać w kierunku nieliczącej się, kilkunastoprocentowej partii, takiej trochę geriatryczno-kanapowej - ocenił polityk.
Z kolei dziś Ardanowski udzielił wywiadu na antenie RMF FM. Powiedział, że
Jarosław Kaczyński jest izolowany przez kierownictwo partii od informacji:
- Jarosław Kaczyński
nie ma pełnego rozeznania w złożoności polskich spraw
. Jest dość skutecznie izolowany przez kierownictwo od faktycznych informacji. Kiedy byliśmy w opozycji, były wewnętrzne dyskusje. Ostatnia kadencja to było wykonywanie poleceń mitycznego kierownictwa. Podejmowanie decyzji przez prezesa Kaczyńskiego w dużej mierze opierało się na nieprecyzyjnych danych, dostarczanych przez otoczenie - mówił.