Wczoraj ulicami Warszawy przeszedł Marsz Miliona Serc organizowany przez Koalicję Obywatelską. W wydarzeniu wzięli udział
polscy artyści
, którzy wspólnie zaśpiewali piosenkę
Kocham Wolność
Chłopców z Placu Broni. Na scenie pojawili się m.in. Piotr Gąsowski, Andrzej Piaseczny, Czesław Mozil, Mateusz Damięcki, Grażyna Wolszczak, Magdalena Schejbal, Katarzyna Grochola, Majka Jeżowska czy Seweryn Krajewski.
Tego samego dnia odbyła się konwencja Prawa i Sprawiedliwości w Katowicach. Szef kampanii PiS Joachim Brudziński stwierdził w mediach społecznościowych, że wybory wygrywa się, zabiegając o głosy wszystkich Polaków w całej Polsce". Ponadto
nazwał artystów występujących na marszu KO "patocelebrytami"
.
"O zwycięstwie na pewno nie zdecydują patocelebryci rzucający przekleństwami na ulicach Warszawy czy
maszerujący w czapeczkach z ośmioma gwiazdkami
. Tylko pokora i ciężka praca może dać nam zwycięstwo! Głos wyborcy we Włoszczowej ma taką siłę jak głos oszalałych z nienawiści Owsiaków czy innych Skibów" - napisał.
Przypomnijmy, że marsz KO odnotował rekordową frekwencję. Liderzy opozycji i warszawski ratusz mówią o milionie uczestników, Onet oszacował, że zebrało się od 600 do 800 tysięcy osób. Z kolei Polska Agencja Prasowa powołała się na "nieoficjalne dane policji", z których wynika, że w marszu wzięło udział do 100 tysięcy osób.