fot. East News
We wtorek przy okazji konferencji "Bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO - rola Polski", odbyło się
spotkanie liderów opozycji.
Uczestniczył w nim Donald Tusk, Szymon Hołownia, Władysław Kosiniak-Kamysz, Jarosław Gowin i Włodzimierz Czarzasty.
Konferencję i spotkanie zainicjował Aleksander Kwaśniewski i Bronisław Komorowski.
Lider ludowców
Władysław Kosiniak-Kamysz
podkreślił w swoim wystąpieniu, że dyskusja o bezpieczeństwie staje się również dyskusją o tym, jak w przyszłości należy rządzić Polską. Polityk wskazał, że wspólnym mianownikiem dla obecnych na spotkaniu przedstawicieli formacji politycznych, jak i dla wszystkich Polaków, jest to, co znajduje się w preambule Paktu Północnoatlantyckiego.
- My jesteśmy od tego, żeby bezpieczeństwo zapewnić. Czy dzisiaj z pełną odpowiedzialnością można powiedzieć, że Polska jest bezpieczna? Ja takiego poczucia nie mam i to nie wynika z niechęci do rządzących, ale z niespełniania fundamentalnych zasad gwarantujących bezpieczeństwo - stwierdził.
Jako najważniejsze
zadanie dla Polski wskazał "odbudowę wspólnoty":
- Nie jest to możliwe pod rządami ludzi, którzy tę chorobę nienawiści rozsiewają, dlatego trzeba wygrać wybory. Niezależne od tego, w jakich blokach pójdziemy, to trzeba przywrócić elementarne poczucie bezpieczeństwa, zaczynając od odbudowy wspólnoty narodowej. Dzisiaj nie ma państwa i mocarstwa na świecie, które odważyłoby się porzucić Polskę i nie korzystać z jej umiejętności, z jej położenia geograficznego i strategicznego - dodał.
Włodzimierz Czarzasty
wskazał z kolei, że najważniejsze jest, by
opozycja rozmawiała ze sobą i współpracowała, tak by wygrać z PiS
:
- Nie jest najważniejsze, czy będzie lista jedna, czy dwie, czy trzy. Ważne jest to, by te listy były zwycięskie, by odsunąć PiS od władzy. Polskie rodziny w ostatnich miesiącach ostatecznie dostrzegły, że PiS nie zapewni im bezpieczeństwa. Patrzę więc w stronę opozycji z nadzieją - musimy współpracować, wykazywać się rozsądkiem i umiarem, by nie zawieść tych nadziei. Bezpieczeństwo to współpraca - mówił Czarzasty.
- Myślę, że to jest dobry moment, by przy okazji naszego spotkania powiedzieć o takich marzeniach - marzeniach o mapie drogowej dla opozycji. Chciałbym, prosiłbym, błagałbym, apelowałbym o to, by spróbować do końca roku zrobić kilka spraw. Uważam, że powinniśmy do końca roku zawrzeć pakt senacki z udziałem środowisk, które tu siedzą, z udziałem samorządowców. Proszę was, byście rozważyli możliwość stworzenia jednego wspólnego komitetu wyborczego do Senatu - powiedział.
W jego ocenie opozycja powinna mieć przygotowany
plan na pierwsze 100 dni rządzenia:
- Myślę, że zbliża się ten czas, przed którym uciekamy, żeby podjąć ostateczną decyzję w sprawie startu do Sejmu. Nie namawiam na szybkie decyzje, namawiam was i siebie i proszę o decyzje mądre, rozsądne, zdystansowane. Uważam również, że powinniśmy stworzyć w najbliższym czasie plan na pierwsze sto dni rządzenia, uznać, co jest dla nas najważniejsze i pokazać to ludziom i dać im nadzieję, dać ludziom spokój i rozsądek - wskazał Czarzasty.
Na spotkaniu był obecny także były koalicjant PiS
Jarosław Gowin.
Mówił on o tym, jak ważne jest, by nie odwracać się do Zachodu:
- Chcę bardzo mocno podkreślić: ci, którzy mówią o zdradzie Zachodu, mówią w istocie to, na czym zależy Rosji. Polska od Zachodu nie może się odwrócić tak, jak w 1939 roku nie mogła się odepchnąć od morza. Dotykamy zasadniczej linii podziału politycznego w naszym kraju. Ci, którzy mówią o zagrożeniu Polski ze strony Unii Europejskiej, działają, niezależnie od swoich intencji, obiektywnie w interesie Rosji. Obecność w UE to jeden z gwarantów naszego bezpieczeństwa - stwierdził.
Donald Tusk
w rozmowie z dziennikarzami
wyraził zadowolenie
z tego, że wśród liderów innych partii opozycyjnych pojawiają się głosy o współpracy i
idei zjednoczonej opozycji:
- Ja się bardzo cieszę, że, niezależnie od tego, kto co czasami powie, wiadomo, to są i emocje, ja odczuwam naprawdę wielką satysfakcję, że pojawia się wsparcie z różnych stron dla idei zjednoczonej opozycji. Już nie będziemy rozmawiali publicznie o formach tego zjednoczenia - zastrzegł.
- Widać wyraźnie, że ta moja determinacja, by ta opozycja demokratyczna była możliwie zjednoczona, jest dobrze ugruntowana też w naszych relacjach, opiniach i poglądach na Polskę. Każdy gest, każde słowo, wypowiedź każda, inicjatywy, które są wypowiadane, organizowane z dobrą intencją - by zmienić Polskę - ja będę przyjmował jako najwspanialsze prezenty - zaznaczył.