W połowie listopada w Nowym Jorku zapadł wyrok w sprawie
Sama Bankmana-Frieda
, założyciela i byłego szefa największej
giełdy kryptowalut FTX.
Ława przysięgłych uznała "króla kryptowalut" za
winnego oszustw
i udziału w spisku, który doprowadził do upadku FTX.
Giełda oficjalnie ogłosiła bankructwo w listopadzie 2022 roku. W mediach pojawiały się wówczas informacje, że z firmy "zniknęły" setki milionów dolarów. Według ustaleń z procesu sądowego klienci FTX stracili
8 miliardów dolarów
, inwestorzy kapitałowi FTX
1,7 miliarda dolarów
, a pożyczkodawcy funduszu hedgingowego Alameda Research, który założył Bankman-Fried,
1,3 miliarda dolarów
.
"Król kryptowalut" został zatrzymany przez służby w grudniu 2022 roku na Bahamach. Oskarżono go m.in. o okłamywanie inwestorów i pożyczkodawców, a także o kradzież miliardów dolarów z FTX, co miało doprowadzić do upadku firmy. W sumie usłyszał siedem zarzutów oszustwa i prania brudnych pieniędzy. Prokuratorzy proceder nazwali jednym z
największych oszustw finansowych w historii USA.
Po tym jak ława przysięgłych uznała go za winnego, teraz biznesmen usłyszał wyrok. Prokuratorzy federalni domagali się kary od 40 do 50 lat pozbawienia wolności. Obrońca biznesmena argumentował, że wyrok poniżej 5 lat byłby odpowiedni. Ostatecznie Bankman-Fried został skazany na
25 lat więzienia za oszukiwanie klientów i inwestorów
.
- Wiedział, że to było złe. Miał świadomość, że to przestępstwo. Na pewno pożałował, że źle obstawił prawdopodobieństwo złapania go przez organy ścigania. Nie zamierza się do niczego przyznać, ale ma też takie prawo - powiedział sędzia orzekający Lewis Kaplan tuż przed wydaniem wyroku.
- Twierdzenia oskarżonego, że klienci i wierzyciele FTX zostaną spłaceni w całości, jest mylące, logicznie błędne. Złodziej, który zabiera swój łup do Las Vegas i z powodzeniem obstawia skradzione pieniądze, nie może skorzystać z uprawnienia do obniżenia wyroku, wykorzystując swoje wygrane w Las Vegas do spłacenia tego, co ukradł - dodał.
Głos zabrał także sam skazany.
Przeprosił za swoje działania
:
- Klienci cierpieli, a ja wcale nie chciałem tego umniejszać. Nie powiedziałem jednak tego wyraźnie podczas procesu i przepraszam za to. Moi koledzy włożyli w pracę całych siebie, a ja to wszystko zmarnowałem. Prześladuje mnie to każdego dnia - żalił się.