Twitch nie chce już rozebranych streamerek i blokuje im możliwość zarabiania, chociaż są popularne

Wygląda na to, że

pod naciskiem swojej społeczności wreszcie reaguje na

. Jedna z popularniejszych streamerek poinformowała, że

. 

 

"Wczoraj zostałem poinformowana, że Twitch zawiesił reklamy na moim kanale na czas nieokreślony" - pisze

, znana z transmisji w skąpych kostiumach kąpielowych prowadzonych w dmuchanym basenie. 

Streamerka, którą na Instagramie obserwuje ponad 4 mln osób, dodaje, że nie otrzymała wcześniej żadnego ostrzeżenia i dopiero w statystykach zauważyła, że zniknęły jej przychody z reklam. Podczas kolejnej transmisji mówiła, że złości ją nie to, że wyłączono jej reklamy, ale że wcześniej

. 

Tymczasem branżowe media przypominają, że same reklamy na Twitchu nie stanowią większej części zarobków streamerów, głównie czerpią oni dochody z dobrowolonych wpłat od widzów i kontraktów reklamowych. 

Na problem półnagich transmisji na Twitchu zwracano uwagę już wiele razy. Jak podkreślają branżowe media, platforma jest dostępna dla dzieci od 13. roku życia. Do tej pory Twitch raczej nie reagował,

Przedstawiciel platformy tłumaczył z kolei, że owszem, treści o zabarwieniu seksualnym i wulgarnym są nadal sprzeczne z wytycznymi, a Twitch "podejmie działania", jeśli zostaną zgłoszone takie przypadki. 

- Prostą metodą na atencję jest oczywiście seks, z czego "boobie streamerki" korzystają bez żenady. Z drugiej strony serwis w dużej mierze oparty na młodych użytkownikach nie chce zyskać łatki pornoplatformy. Próbuje więc z jednej strony pozwolić na trochę pikanterii, a z drugiej cenzurować ostrzejsze treści. W tej sytuacji roznegliżowane dziewczyny muszą być coraz sprytniejsze, streamerzy nie mając szans z nimi konkurować, tracą, a widzowie narzekają, że Twitch zmienia się w kolejny ShowUp - tłumaczyła "fenomen" streamerek 

, prof. Uniwersytetu Adama Mickiewicza w rozmowie z portalem Polygamia.pl. 

Zobacz też: