fot. YouTube
20-letnia studentka została zatrzymana przez policję, bo
nabijała na kasie samoobsługowej cukierki jako buraki
. Jako że postawiono jej zarzut oszustwa, grozi jej nawet
kara pozbawienia wolności
.
Jak informuje Gazeta.pl, do oszustwa doszło w jednym z
wrocławskich sklepów Biedronki
. Zachowanie studentki zwróciło uwagę ochroniarza, który obserwował ją za pośrednictwem kamer monitoringu. Jak się okazało, 20-latka przy kasie samoobsługowej ważyła różne produkty - warzywa, owoce i cukierki -
nabijając wszystkie jako buraki
. Podobną metodę zastosowała w przypadku muffinek, bułek i bagietek, które
skasowała jako kajzerki
.
Czujny ochroniarz zagrodził studentce drogę do wyjścia i wezwał policję. Oczekując na przybycie funkcjonariuszy, odkrył, że klientka części towarów
w ogóle nie nabiła na kasę
, tylko od razu schowała do torby.
Studentka w wyniku swoich działań za towary warte
150 złotych
zapłaciła
10 razy mniej
.
Przybyli na miejsce policjanci zatrzymali klientkę i zabrali ją na komisariat przy ul. Trzemeskiej. Tam postawili jej
zarzuty kradzieży i oszustwa
. Choć w przypadku kwoty rzędu
135 złotych
pierwszy zarzut jest traktowany jako wykroczenie, drugi może nieść za sobą poważne konsekwencje i wiązać się nawet z pozbawieniem wolności.