Zespół
Spice Girls włączył się w walkę o równouprawnienie kobiet.
Spicetki zorganizowały akcję
sprzedaży koszulek
z napisem "
#IWannaBeASpiceGirl"
. Koszulka kosztuje 19,40 funtów, a dochód z jej sprzedaży przeznaczony ma być na kampanię organizacji Comic Relief.
Jak tłumaczyły członkinie Spice Girls, rozpoczynając zbiórkę pieniędzy, celem kampanii jest
"praca na rzecz wyeliminowania przemocy i dyskryminacji ze względu na płeć oraz pomaganie kobietom, by miały równe możliwości".
Z każdej sprzedanej koszulki 11,60 funta
ma zostać przeznaczonych na
walkę o równość kobiet
- zapewniały członkinie zespołu.
Brytyjski
Guardian
ustalił jednak, że
koszulki
sprzedawane w ramach akcji Spice Girls
produkowane są w fabryce w Gazipurze w Bangladeszu.
Guardian
dowiedział się, że
zatrudnione tam kobiety pracują w "katastrofalnych warunkach".
- Za mało nam płacą i pracujemy w nieludzkich warunkach, ledwo starcza na przeżycie - powiedziała w rozmowie z
Guardianem
jedna z nich.
Według informacji dziennika pracownice fabryki mają
zarabiać mniej niż 400 złotych miesięcznie.
Często zmuszane są do pracy ponad normę.
Nierzadko po 16 godzin na dobę
. Kobiety w fabryce są też poniżane i wyzywane przez swoich przełożonych.
Rzecznik Spice Girls poinformował w oświadczeniu, że
piosenkarki są "głęboko wstrząśnięte i przerażone" doniesieniami medialnymi. Zapowiedział też, że sfinansują śledztwo dotyczące warunków pracy.