fot. East News / https://innn.it/boellerverbot
Prawie 1,8 mln mieszkańców Niemiec podpisało się już pod
petycją
dotyczącą zakazu prywatnego użytkowania fajerwerków i petard
. To inicjatywa
Związku Zawodowego Policji
(GdP) w Berlinie będąca odpowiedzią na tragiczny bilans sylwestrowej nocy, kiedy to życie w wyniku odpalania fajerwerków i petard straciło 5 osób.
Policjanci już od kilku lat głośno apelują o wprowadzenie zakazu puszczania fajerwerków i petard
przez osoby prywatne
. W Niemczech wciąż cieszy się to ogromną popularnością, ale co rok w wyniku niewłaściwego obchodzenia się z fajerwerkami rannych zostaje wiele osób. Choć najbardziej niebezpieczne petardy są w Niemczech niedostępne, przed Sylwestrem
kwitnie ich nielegalna sprzedaż
np. na parkingach marketów. Większość sprzedawanych na lewo środków pirotechnicznych pochodzi z Polski i Czech.
W tegoroczną noc sylwestrową na terenie całego kraju
zginęło 5 osób
, wybuchy uszkodziły też fasady domów i powybijały okna. Sylwester jest dla berlińskiej policji jednym z najbardziej pracowitych dni w roku, o czym policjanci wspominają w swojej petycji.
- Uruchomiliśmy tę petycję jako berlińska GdP, aby chronić naszych kolegów przed przemocą spowodowaną przez pirotechnikę - mówi szef regionalny GdP Stephan Weh.
"To co przeżyliśmy podczas ostatniej nocy sylwestrowej
przeszło wszelkie oczekiwania
. Należy położyć kres tej masowej przemocy wobec naszych kolegów. Od lat debata na temat zakazu petard toczy się na kilka dni przed sylwestrem i osiąga swój punkt kulminacyjny 1 stycznia. Przez resztę roku mało kto o tym mówi. Tym razem nie możemy do tego dopuścić" - czytamy w petycji.
"Wzywamy do wprowadzenia kompleksowego zakazu prywatnego używania petard. Obejmuje to także odpowiedni zakaz sprzedaży wszystkim osobom, które nie mają z tym do czynienia zawodowo. Zamiast Sodomy i Gomory na naszych ulicach potrzebne są zorganizowane wydarzenia. Wiemy, że zakaz używania petard nie rozwiązuje całego problemu przemocy wobec policji i straży pożarnej. Ale to ważny pierwszy krok w stronę większego bezpieczeństwa dla nas, służb ratowniczych w sylwestrową noc".
Do inicjatywy przyłączyło się ponad 35 organizacji, w tym Niemieckie Zrzeszenie Lekarzy oraz organizacje ochrony zwierząt. Podkreślają one, że fajerwerki i petardy są nie tylko niebezpieczne dla ludzi, ale i
szkodliwe dla zwierząt oraz środowiska.
Policjanci liczą na to, że duża liczba podpisów pod petycją
zmusi polityków do działania
. W poniedziałek przekazali ją Ministerstwu Spraw Wewnętrznych. Media przypominają jednak, że do tej pory podobne inicjatywy spotykały się z niechęcią rządzących. Kanclerz Olaf Scholz kilkukrotnie podkreślał, że zakaz fajerwerków byłby "dziwny" i należy jedynie zadbać o "odpowiednie regulacje".