Rząd niespecjalnie garnie się do likwidacji Funduszu Kościelnego i podobno szuka innego rozwiązania

Jak informuje RMF FM, wszystko wskazuje na to, że

. Nie zamierza rezygnować jednak ze zmian związanych z Funduszem, jednak szuka "innego rozwiązania".

W marcu

, szefowa resortu rodziny, pracy i polityki społecznej, poinformowała, że skierowała wniosek o wpisanie ustawy likwidującej Fundusz Kościelny do wykazu prac legislacyjnych rządu. Zakłada ona m.in. zmianę w zakresie opłacania składek ZUS duchownym, które miałyby w 80% przestać być finansowane z budżetu państwa. Jedną z propozycji jest również przejęcie wydatków na odbudowę zabytkowych kościołów przez Fundusz Ochrony Zabytków. 

Wszystko wskazuje jednak na to, że rząd w ogóle nie zajmie się projektem Lewicy. Według nieoficjalnych informacji RMF FM koalicjanci uważają go za "wyborczą wrzutkę". 

- Rozumiem, że każdy ma swoją kampanię, będzie próbował akcentować sprawy według swojego uznania, ale dla mnie najważniejsze jest budowanie zdolności obronnych Polski. Tu jest potrzebny dialog, to są rozmowy, które wymagają staranności i z tej staranności się wywiązuję - mówił pod koniec marca wicepremier

, który stoi na czele Międzyresortowego Zespołu ds. Funduszu Kościelnego.

Według informacji RMF FM to właśnie Kosiniak-Kamysz ma zaproponować

dotyczący Funduszu Kościelnego, którym zajmie się rząd. Ma on zawierać rozwiązania, które nawet w przypadku przegranej Rafała Trzaskowskiego, miałyby szansę otrzymać podpis prezydenta. 

Jak poinformowała w czwartek

, projekt Lewicy

. Zasugerowała, że zmiany blokuje właśnie PSL.

- Powinniśmy przeprowadzić rewizję przepływów finansowych na rzecz Kościoła katolickiego. Nikt nie postuluje, by odbierać emerytury tym księżom, którzy zyskali już do nich prawo. Należy przeprowadzić cywilizowany rozdział religii od państwa, wyprowadzić religię ze szkół - mówiła na antenie RMF FM.