Nie milkną echa sprawy
wygaszania mandatów poselskich Mariusza Kamińskiego i Macieja Wasika
. Marszałek Sejmu skierował odwołania polityków do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN. Sprawa decyzją Sądu Najwyższego została przekazana Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. Ta wczoraj uchyliła postanowienie marszałka Sejmu Szymona Hołowni w sprawie wygaszenia mandatu prawomocnie skazanego posła PiS Macieja Wąsika. Dziś taka sama decyzja zapadła w sprawie Mariusza Kamińskiego.
Głos w sprawie tej decyzji zabrał na konferencji prasowej
Szymon Hołownia
, który stwierdził, że
"mamy do czynienia z sytuacją bez precedensu":
- Skierowałem korespondencję i oczekuję na odpowiedź z Izby Pracy Sądu Najwyższego. Chciałbym, aby to ona zajęła stanowisko w tej sprawie - powiedział.
Sytuację wczoraj opisał także na swoim koncie na X:
Wpis natychmiast postanowił skomentować lider Suwerennej Polski
Patryk Jaki.
Nazwał marszałka Sejmu "TVN-owskim pajacem":
"
TVN-owski pajac
najpierw sam bezprawnie obalił prerogatywy prezydenta, potem sam zgodził się na wniosek do SN, a teraz decyzji tego SN nie uznaje, bo nie jest po jego myśli.
Macie swoją »praworządność«
. Hołownia w sposób oczywisty popełnia przestępstwo przekroczenia uprawnień" - napisał polityk Suwerennej Polski.
Wtórował mu
Dariusz Matecki:
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych poinformował, że złożony zostanie
wniosek do prokuratury
przeciwko Patrykowi Jakiemu w związku z jego wypowiedzią znieważającą konstytucyjny organ państwa polskiego.