Wczoraj ponad połowa
rady medycznej
, która doradzała rządowi w sprawie pandemii złożyła rezygnację. Odeszło 13 z 17 członków rady. W oświadczeniu napisali m.in. o "rosnącej frustracji", z którą obserwowali "brak politycznych możliwości wprowadzania optymalnych i sprawdzonych w świecie rozwiązań
w walce z pandemią".
Centrum Informacyjne Rządu wydało oświadczenie, w którym zdawkowo informuje, że "formuła doradcza gremium zostanie zmieniona".
Odejście większości rady medycznej wywołała wiele komentarzy, politycy i dziennikarze zastanawiali się w mediach społecznościowych, jak wpłynie to na walkę rządu z pandemią. Szef Kancelarii Premiera przekonywał dziś z kolei, że
"dotychczasowa formuła współpracy się wyczerpała"
.
- 80 procent rekomendacji Rady Medycznej zostało wprowadzonych. Oczywiście nie wszystkie, to też trzeba sobie jasno powiedzieć. To wywoływało dyskusje w Radzie, ale pamiętajmy, że od samego początku formuła tego organu pomocniczego prezesa Rady Ministrów była skonstruowana tak, że właśnie Rada opiniuje, doradza, rekomenduje, natomiast odpowiedzialność za podejmowane decyzje ponosi Ministerstwo Zdrowia i Rada Ministrów - mówił
Michał Dworczyk
.
Z rezygnacji rady medycznej cieszy się natomiast
szef Ordo Iuris Jerzy Kwaśniewski
.
"
Czas najwyższy
. Czas, by politykę sanitarną oprzeć o pewną wiedzę naukową, a nie przeczucia i powielane, zmienne rozwiązania dyktowane przez WHO" - napisał na Twitterze.
Kwaśniewski udostępnił również
"raport medyczny"
przygotowany przez jego organizację, jednym z podpisanych pod nim "ekspertów" jest prof. Chazan. W dokumencie można znaleźć między innymi przypomnienie, że szczepionki są produkowane "z wykorzystaniem linii płodowych". Ordo Iuris promuje też tezę, według której "masowe szczepienia mogą generować nowe warianty SARS-CoV-2 unikające odporności poszczepiennej i poinfekcyjnej" oraz inne, które nie mają żadnego potwierdzenia w naukowych danych.