fot. Instagram @mattyperry4
Jeden z dwóch lekarzy
oskarżonych w śledztwie w sprawie
śmierci Matthew Perry'ego
dr Mark Chavez przyznał się w środę w sądzie federalnym w Los Angeles do
nielegalnego udziału w handlu ketaminą
. Lekarz przyznał się, że pozyskał ketaminę na podstawie
fałszywej recepty
wystawionej dla innego pacjenta i że
wiedział, że lek jest przeznaczony dla Perry’ego
.
Przypomnijmy, że Perry został znaleziony martwy w basenie swojego domu w Kalifornii w październiku ubiegłego roku. Jako przyczynę śmierci podano skutki przedawkowania ketaminy i utonięcie.
Dr Mark Chavez miał zawrzeć umowę z prokuraturą. Pozostanie on na wolności do 2 kwietnia, czyli dnia, gdy zapadnie wyrok w sprawie. Mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia, jednak jak podają zagraniczne media, wyrok będzie prawdopodobnie znacznie niższy przez wzgląd na ugodę i współpracę z prokuraturą.
Śledczy liczą, że uda im się także zbudować mocniejsze oskarżenie przeciwko innemu lekarzowi,
dr. Salvadorowi Plasencii, który według ich ustaleń przekazał ketaminę Perry'emu
.
Na celowniku śledczych w tej sprawie jest także Jasveen Sangha, domniemana dilerka narkotyków, nazywana w Los Angeles "królową ketaminy". Według wstępnych ustaleń to właśnie od niej miała pochodzić substancja zażyta przez Perry'ego w dniu jego śmierci.