fot. EastNews
Dziś krakowscy radni debatowali na temat uhonorowania
Agnieszki Radwańskiej
tytułem
honorowej obywatelki miasta
. Kandydatura tenisistki nie uzyskała jednak poparcia większości rady miasta i
wniosek odrzucono
. Za głosowali radni PiS, przeciwko radni klubu PO-KO.
Jak tłumaczył przewodniczący rady,
Dominik Jaśkowiec
z PO, jego wątpliwości wzbudził fakt, że
rodzina Agnieszki jest związana z partią rządzącą
. Jej ojciec był członkiem honorowego komitetu poparcia Andrzeja Dudy.
- Jeśli o mnie chodzi, to niewątpliwie miało znaczenie to, że rodzina pani Agnieszki Radwańskiej jest bardzo związana z partią rządzącą.
Pani Agnieszka Radwańska sama uczestniczyła w marszach smoleńskich.
Część mieszkańców mogłaby odczytać tę nominację jako kontrowersyjną - tłumaczy Jaśkowiec w rozmowie z Gazeta.pl.
Inni radni tłumaczyli z kolei, że względy polityczne były bez znaczenia.
Rafał Komarewicz
z Przyjaznego Krakowa wyjaśnia jednak, że honorowego obywatelstwa nie przyznaje się "za osiągnięcia sportowe". Radni jego klubu finalnie wstrzymali się od głosu,
- Pani Agnieszka Radwańska była dobrą zawodniczką i to nie ulega żadnej wątpliwości.
Honorowe obywatelstwo nie jest jednak medalem za osiągnięcia sportowe
, tylko za
osiągnięcia dla miasta
, dla rozwoju danej dziedziny w mieście. Tego na razie nie widzimy. Pani Agnieszka ma jeszcze czas, mogłaby zaangażować się np. w rozwój tenisa w Krakowie - mówi.