Jak podaje Motion Picture Association,
liczba abonentów serwisów streamingowych na świecie wzrosła w ubiegłym roku o 26% przekraczając tym samym 1,1 miliarda subskrybentów.
W samych Stanach Zjednoczonych wzrost sięgnął 32%, a
przychody serwisów wzrosły z 47,2 miliardów do 61,8 miliardów dolarów.
Liderem portali streamingowych oczywiście wciąż pozostaje Netflix,
który w 2020 roku przekroczył 200 milionów subskrybentów. Na drugim miejscu znajduje się
Disney+ ze 100 milionami użytkowników.
To spore zaskoczenie, patrząc na to, że platforma wytwórni działa dopiero od 16 miesięcy. Zaraz potem znajduje się Amazon Prime i HBO Max.
Zgodnie z prognozami analityków firmy Ampere,
Disney+ ma mieć 300 milionów abonentów w 2024 roku przeganiając ówczesnego giganta
- Netflix ma mieć wtedy 279 milionów użytkowników.
Ogromny przyrost subskrybentów serwisy mogą zawdzięczać wciąż trwającej pandemii koronawirusa. Niestety
odbiło się to na przychodach kin
: globalne przychody spadły aż o 30 miliardów dolarów do 12 miliardów. Dla porównania, w 2019 roku kina mogły pochwalić się przychodem o wysokości 42,3 miliardów dolarów.
O złej sytuacji kin świadczy otarcie się o bankructwo AMC Entertainment, największej sieci na świecie.
Amerykańskie studia filmowe coraz częściej inwestują w produkcję seriali kosztem filmów
, a premiery najnowszych produkcji liczniej odbywają się na łamach portali streamingowych.