Kilka dni temu media obiegła informacja na temat
rezygnacji Krzysztofa Ziemca z prowadzenia
Wiadomości TVP
. W
czoraj dziennikarz poprowadził swoje pierwsze wydanie
Teleexpressu
, którego został prowadzącym. Na początku poinformował, że to dla niego niespodziewana zmiana:
- Sam nie przypuszczałem, że tak kiedyś będzie, ale przecież
życie jest pełne niespodzianek
. Zapraszam na
Teleexpress
– powiedział Ziemiec.
Wirtualne Media dowiedziały się z otoczenia dziennikarza, że Krzysztof
Ziemiec zdecydował się zrezygnować z prowadzenia Wiadomości, po tym jak dotknęła go "fala hejtu"
i gróźb skierowanych także w kierunku jego rodziny.
Według trzech osób, które rozmawiały z serwisem "Ziemcowi grożono śmiercią".
Dziennikarz w rozmowie z portalem Wirtualne Media nie potwierdził, że takie sytuacje miały miejsce, jednak narzeka na wulgarną krytykę:
-
Pod moim adresem od dłuższego czasu kierowane są bardzo nieładne określenia
.
Czasem mocno wulgarne
. Jestem już do tego przyzwyczajony, z pełną pokorą podchodzę do każdej krytyki, nawet tej wulgarnej. Nie blokuję nienawistników, bo uważam, że jako osoba publiczna muszę temu stawić czoła. Jednak często są to groźby, otrzymywałem je wielokrotnie – powiedział Ziemiec.
-
Nie jestem też naiwny, że to się skończy.
Bo przecież ci ludzie nie analizują tak naprawdę mojej pracy, a z góry, zaocznie wydali wyrok na takich jak ja.
Teraz wypowiadam się w imieniu wszystkich, których dotyka hejt, nie tylko z naszej stacji
– dodał.
Dziennikarz dodaje, że z tego powodu zrezygnował z udzielania się w mediach społecznościowych.