Fot.: Waldemar Witkowski - Senator RP - Facebook / Fot.: East News / Fot.: @Stop_Cham_W_wa - X / Fot.: @W_Witkowski_ - X
Senator Lewicy
Waldemar Witkowski
został zapytany na antenie TV Republika o to, co myśli na temat prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu. Odpowiedź, jakiej udzielił, zasugerowała, jakoby każdemu człowiekowi zdarzało się wsiąść za kierownicę po wypiciu napojów wysokoprocentowych.
- Nie powinno tak być, ale zdarza się każdemu. Niech się uderzy w pierś ten, który nigdy tego nie robił - powiedział Witkowski. - W Polsce jest taka tradycja - tłumaczył.
Kontekstem tej wypowiedzi była sytuacja sprzed paru lat, kiedy Dominika K., żona
Ryszarda Kalisza
, prowadziła samochód, mając 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Oprócz niej w aucie znajdował się 3,5-letni synek pary. Po tym procederze adwokatkę skazano na
6 miesięcy ograniczenia wolności
oraz objęto
czteroletnim zakazem prowadzenia pojazdów
.
Słowa Witkowskiego na temat tego, że prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu jest czymś normalnym,
wprawiły w konsternację pozostałych gości w studio
oraz wywołały dyskusję w internecie.
- Na szczęście w naszym kraju rzadko się zdarza, że żona prominentnego byłego ministra jeździ narąbana jak szpadel z dzieckiem - skomentował Adrian Klarenbach, dziennikarz prowadzący program z udziałem Witkowskiego.
Do wypowiedzi polityka odniosła się również
Paulina Matysiak
, która w lipcu została wybrana na przewodniczącą Parlamentarnego Zespołu ds.
Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego
.
"Pan senator dostanie zaproszenia na posiedzenia parlamentarnego zespołu ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Mam nadzieję, że się zapisze do zespołu!" - skomentowała za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Po tym, jak na temat wypowiedzi Witkowskiego zrobiło się głośno, polityk postanowił sprostować sprawę, pisząc, że prowadzenie po pijaku jest "nieodpowiedzialne i karygodne" oraz tłumacząc, że jego wcześniejsze słowa zostały wyrwane z kontekstu.