Lokalne media w Finlandii od kilku dni piszą o sposobie, w jaki
władze Helsinek
radzą sobie z zalegającym na ulicach śniegiem.
Brudny śnieg i znajdujące się w nim śmieci są wyrzucane do morza
.
Takie praktyki władze stosowały już wcześniej, ale w tym roku śniegu jest ok.
20-40 cm więcej niż zazwyczaj
, więc naziemne punkty odbioru śniegu szybko się zapełniły. Na początku lutego dziennie rozładowywano ok. 5 tysięcy ciężarówek pełnych śniegu, a w ciągu doby około
tysiąc ciężarówek zrzucało śnieg prosto do morza
.
Organizacje ekologiczne protestują i pytają o wpływ tego procederu na środowisko:
- Tak jest od dziesiątek lat - tłumaczy mer Helsinek, Jan Vapaavuori. - Przyznajemy, że
to nie jest całkowicie bezproblemowe
. Przynajmniej dotychczas nie wymyślono sposobu, dzięki któremu można by tego uniknąć.
Departament środowiska helsińskiego urzędu miasta zapewnia, że
to konieczność, która pomaga uniknąć chaosu w mieście
. Twierdzi, że do morskiego punktu odbioru trafia jedynie taki śnieg, który nie leżał długo na ziemi.
Media podają jednak, że
do morza trafiają ogromne ilości śmieci
: tworzywa sztuczne, beton, drewno, a także cząstki asfaltu, starych opon, materiałów do oznakowania dróg czy części od rowerów.
Mer Helsinek przyznaje, że w przypadku dużych opadów śniegu jedyną alternatywą jest
wolniejsze i trudniejsze usuwanie go z centrum miasta
, co byłoby uciążliwe dla mieszkańców. Zapowiada jednak przeprowadzenie konkursu na innowacyjny pomysł pozbywania się śniegu.
EastNews