Badania przeprowadzone przez jedną z brytyjskich firm marketingowych wykazały, że już
ponad 40% osób
w wieku 18-33, wybierając
kierunek na wakacje
, za
kluczowy czynnik
uznaje to,
jak dobry będzie on do pokazania na Instagramie
. Dla porównania, 24% respondentów wskazało jako kluczowy czynnik
koszt wakacji
, a 20% rozwój osobisty.
Badania potwierdzają, że
"instagramowość" poszczególnych produktów i usług
odgrywa coraz większą rolę w zakupach, zwłaszcza dla millenialsów. 75% z nich przyznaje, że
kupuje ubrania i kosmetyki pod wpływem tego, że zobaczyli je na Instagramie
.
W odpowiedzi na ten trend coraz więcej firm próbuje
dostosować swój marketing
do Instagrama. Dobrym przykładem jest testowana niedawno funkcja
Look&Book w aplikacji linii lotniczej EasyJet
, która ma pomagać wyszukiwać kierunki wakacyjne. Wystarczy wrzucić zrzut zdjęcia z Instagrama, a
aplikacja rozpozna miejsce
i od razu wyszuka najlepsze połączenia lotnicze.
Innym przykładem marki, która docenia potencjał Instagrama jest
Airbnb
, które już w zeszłym roku testowało
własną funkcję "stories"
, działających na podobnej zasadzie co te na Instagramie. Ma to uczynić
serwis bardziej społecznościowym
, a dzięki wrzucaniu relacji z wakacji, inni użytkownicy mają zwrócić uwagę na wyjątkowe miejsca i - najlepiej - od razu rezerwować w nich noclegi.
Jak wskazują badania,
"instaturystyka"
jest
coraz popularniejsza
i korzystają na tym nie tylko prywatne firmy, ale również miasta czy hotele. Sukces odniosła np.
kampania VisitPhilly
, w której brali udział influencerzy. Na specjalnym profilu miasta udostępniano również zdjęcia użytkowników z najbardziej
"instagramowych" miejsc w Filadelfii
.
Eksperci zajmujący się marketingiem w mediach społecznościowych nie mają wątpliwości, że wakacje będą kolejną rzeczą, które będzie można
"kupić" na Instagramie
. Kwestią czasu pozostaje to, kiedy firmy zaczną wykorzystywać stosunkowo nową funkcję aplikacji, pozwalającą
bezpośrednio tagować swoje usługi
i przenosić użytkownika od razu do zakupów na swojej stronie.