W ubiegłym roku spółka Fratria -
wydawca pism
Sieci, Sieci historii
i
Gazeta Bankowa
, portalu wPolityce.pl i Telewizji wPolsce.pl, należąca do braci Karnowskich i senatora PiS Grzegorza Biereckiego,
na reklamach zamawianych przez spółki skarbu państwa zarobiła aż 28 milionów złotych.
Aleksander Twardowski na Twitterze zestawił to z przychodami z reklam spółek skarbu państwa w
Gazecie Wyborczej.
Okazuje się, że według danych Ministerstwa Skarbu Państwa, istniejącego do 2017 roku,
przez 8 lat rządów PO-PSL Agora zarobiła na reklamach wykupionych przez państwo "17 milionów, czyli 60% tego, co rocznie Karnowscy".
O sprawie informuje też
Rzeczpospolita
, która zwraca uwagę, że udział mediów wspierających PiS w wydatkach na reklamę państwowych firm w ostatnim czasie znacząco wzrósł.
Wydawnictwa Fratria, Orle Pióro i Niezależne Wydawnictwo Polskie
zarobiły na nich w 2016 roku 25 mln zł.
Według dziennika odnotowany wzrost wyniósł aż 525%.
W 2017 roku wydawnictwa te dostały 28 milionów, a w
2018 roku - już 48 milionów.
Kwota ta w 2018 roku stanowiła 33% całości ich przychodów.
Autor tekstu w
Rzeczpospolitej
potwierdza też doniesienia Twardowskiego. Wydatki na reklamę publicznych firm w samym wydawnictwie Fratria wzrosły z 2,3 mln rocznie w 2015 r. do
28,2 mln w 2018 r., czyli dokładnie o 1143%.
Według wyliczeń
Rzeczpospolitej
stanowią one 40% całości jej przychodów
. W wydawnictwie Orle Pióro (Do Rzeczy), przychody z reklam zamawianych przez państwo stanowią 19%, co dało czterokrotny wzrost. Na współpracę nie narzeka też Niezależne Wydawnictwo Polskie (Gazeta Polska),
w którym reklamy państwowe stanowią 38% przychodów.
Autor tekstu, prezes domu mediowego OMD, socjolog, komentator rynku mediów i doradca Roberta Biedronia, Jakub Bierzyński, zwraca uwagę, że budżety reklamowe państwa dały także możliwość dotowania TVP.
W 2018 r.
spółki Skarbu Państwa wydawały w TVP o 150% więcej niż w 2015 roku.
"TVP posiadając 21,7 % udziałów w oglądalności i 17,6% w rynku reklam, jest trzyipółkrotnie nadreprezentowana w wydatkach spółek Skarbu Państwa
. Albo zatem cały rynek reklamowy się myli, nie doceniając oferty
TVP albo publiczne pieniądze stanowią dodatkową subwencję dla państwowej telewizji. Jej wartość można ocenić na 60 mln zł rocznie
" - pisze w
Rzeczpospolite
j Bierzyński.
Na państwowe reklamy nie mogą liczyć tygodniki:
Polityka
i
Newsweek,
które posiadają razem 25% udziałów w rynku czytelnictwa. Okazuje się, że tygodniki stanowiły jedynie 0,5 % w wydatkach na reklamę państwowych firm.
TVN w 2018 roku pozyskał 0,4 proc. budżetów państwowych spółek.
Przypomnijmy, że zdaniem Michała Karnowskiego mimo tych wydatków "obóz konserwatywny" to nadal "żebraki":