Fakt
informuje dziś o kolejnej próbie
egzekucji komorniczej
w stosunku do
Kazimierza Marcinkiewicza
. Były premier zalega z płaceniem alimentów byłej żonie. Izabela Olchowicz. Jest jej winny już ponad
100 tysięcy złotych
.
Tym razem komornik
próbował zastać Marcinkiewicza w domu
. Pod apartamentowiec, w którym mieszka były premier, przyjechał z
policją
. Nikt mu jednak nie otworzył.
Jak pisze tabloid, policja w czasie akcji otrzymała jednak informację, że
Marcinkiewicz opuścił mieszkanie przez ogródek i sforsował żywopłot
. Ślady zdeptanego trawnika miały prowadzić do furtki, która umożliwia wyjście do sąsiadującego z osiedlem parku.
Rzecznik Krajowej Izby Komorniczej
Monika Janus
tłumaczy w
Fakcie
, że w takiej sytuacji
komornik powinien wezwać ślusarza
, który otworzy mieszkanie. Warunkiem powinno być jednak to, że dłużnik jest w domu lub komornik podejrzewa, że tam jest.
Przypomnijmy, że ostatnio komornik próbował
odebrać Marcinkiewiczowi rower podczas zawodów triathlonowych
. W kolejnych zawodach były premier musiał wziąć udział nieoficjalnie, choć wystartował, jego nazwiska nie było na liście.