fot. East News
Dziś gościem
radiowej Jedynki
był
wicepremier Jacek Sasin
. Rozmowa dotyczyła między innymi
sytuacji epidemicznej
w Polsce. Wicepremier odniósł się do dzisiejszego spotkania premiera z opozycją.
- Dobrze by było, żeby udało się w tej sprawie znaleźć konsensus, jeśli chodzi o działania, które muszą być podejmowane. To nie jest temat, który powinien być poddany walce politycznej - powiedział na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia wicepremier Jacek Sasin.
Sasin odniósł się także od zarzutów
opozycji
, która twierdzi, że
rząd zmarnował czas i zamiast przygotowywać się na kolejną falę zakażeń koronawirusem
, obóz władzy zajmował się sam wewnętrznym konfliktem i rekonstrukcją rządu:
- To nie jest prawda. To twierdzenie opozycji nie jest prawdziwe. Chodzi też o to, żeby takich fałszywych informacji Polakom nie przekazywać, nie wzbudzać dodatkowego niepokoju, paniki,
to nie jest potrzebne i to nie służy skuteczności walki z pandemią
- skomentował Sasin.
Wicepremier przekazał, że obecna sytuacja związana z przygotowaniem państwa na epidemię jest lepsza niż na wiosnę:
-
Mamy zabezpieczone środki medyczne niezbędne do tego, żeby z pandemią walczyć
. To jest zupełnie inna sytuacja, niż była wiosną i w żadnym wypadku nie można mówić, że ten czas został zmarnowany - oświadczył.
Dodał jednak, że "występują problemy". Wśród nich wymienił "zbyt małe zaangażowanie personelu medycznego":
-
Tym problemem chociażby jest w tej chwili zaangażowanie personelu medycznego, lekarzy.
Niestety, występuje taki problem jak brak woli części środowiska lekarskiego - chcę to wyraźnie powiedzieć: części, bo oczywiście bardzo wielu lekarzy i bardzo wiele pielęgniarek, personelu medycznego z wielkim poświęceniem wykonuje swoje obowiązki - ale
część tych obowiązków wykonywać nie chce, czy to ze strachu przed epidemią
- stwierdził Jacek Sasin
Według niego takich strach nie powinien występować w środowisku medycznym. Sasin odniósł sie także do ewentulanego kolejnego lockdownu:
-
Lockdown, zamknięcie gospodarki - tego już powtórzyć nie możemy.
Dzisiaj musimy położyć nacisk na dyscyplinę społeczną, na to, że musimy nosić maseczki, zachowywać dystans, to kluczowe - ocenił.
- Jeśli doprowadzimy do wielkiego kryzysu gospodarczego, a tak niechybnie by się musiało stać, to to się odbije też na naszej skuteczności walki z koronawirusem - zaznaczył.