W 2018 r.
kolekcjonerka sztuki Laura Young
zakupiła w jednym ze sklepów w Austin w Teksasie
popiersie za 34,99 dolarów.
Rzeźba wyglądała na starą i lekko zniszczoną, w związku z tym kobieta postanowiła dowiedzieć się coś więcej na temat jej historii.
Po rozmowie z konsultantką domu aukcyjnego Sotheby’s okazało się, że to
prawdziwe rzymskie popiersie z końca I wieku p.n.e.
lub początku I wieku n.e., które od XIX wieku stanowiło część kolekcji sztuki bawarskiego króla Ludwika I Wittelsbacha, dopóki nie zostało ono zrabowane podczas II wojny światowej.
Nie jest jasne, czy rzeźba przedstawia syna Pompejusza Wielkiego, czy dowódcę rzymskiego Druzusa Starszego.
Jak rzeźba trafiła do USA, pozostaje tajemnicą. Najbardziej prawdopodobne jest jednak to, że z Niemiec zabrał ją amerykański żołnierz po tym, jak willa bawarskiego króla w Niemczech została zbombardowana przez wojska alianckie.
W minionym tygodniu rzeźba została
przekazana Muzeum Sztuki w San Antonio
. Z kolei w przyszłym roku zostanie ona zwrócona
rządowi Bawarii
na mocy porozumienia z jej obecną właścicielką.
"Jesteśmy bardzo zadowoleni, że kawałek bawarskiej historii, który uważaliśmy za zaginiony, odnalazł się i wkrótce będzie mógł powrócić na swoje właściwe miejsce" - powiedział Bernd Schreiber, prezes Bawarskiej Administracji Państwowych Pałaców, Ogrodów i Jezior w oświadczeniu wydanym przez Muzeum Sztuki w San Antonio.