W czwartek wieczorem przed
Opactwem Cystersów w Wąchocku
doszło do awantury pomiędzy jednym z duchownych a dwoma młodymi dziewczynami. Jak relacjonują mieszkanki miasta, spacerowały w alejkach, gdy zauważyły
zakonnika stojącego przy plakacie wyborczym Andrzeja Dudy
. Gdy je zauważył, zaczął iść za nimi. Dziewczyny zaczęły nagrywać sytuację.
- Ruszył za nami. Zdziwiło nas to, dlatego się zatrzymałyśmy, A on stanął przy nas.
Wyglądało to tak, jakby pilnował plakatu i był oburzony, że tamtędy przechodziły
. Dlatego dla własnego bezpieczeństwa zaczęłyśmy nagrywać - mówi jedna z nastolatek w rozmowie z
Gazetą Wyborczą
.
- Nocne czuwanie ksiądz ma? - zapytały zakonnika.
Zakonnik tłumaczył, że pilnuje plakatu, bo jest on zrywany lub niszczony i w tej sprawie interweniowała już policja. Zapowiedział, że
"nie pozwoli, aby głowę państwa bezcześcić"
. Dziewczyny zauważyły natomiast, że
zrywane są też plakaty Rafała Trzaskowskiego
.
-
I tamten nie wygra, chyba że nie ma katolików w tym kraju. Tamten jest tęczowy
- odpowiedział duchowny.
Między duchownym a nastolatkami doszło do wymiany zdań. Widać, że zakonnik zachowuje się agresywnie, nazywa dziewczyny "smarkulami" i "bandą wąchocką", próbuje przegonić je sprzed Opactwa, pokazuje "gest Kozakiewicza" i grozi im. Dziewczyny ostrzegają, że wezwą policję.
Oświadczenie
w tej sprawie opublikowało już Opactwo Cystersów w Wąchocku.
"W związku z pojawieniem się na jednym z portali społecznościowych filmiku, na którym jeden z członków naszej wspólnoty zakonnej zachowuje się w sposób nieprzystający mnichowi,
wyrażamy nasze ubolewanie i przepraszamy wszystkich, którzy poczuli się dotknięci postawą i słowami tego zakonnika
. Tym samym informujemy, iż wspomniany brat ma problemy natury psychicznej, co w dużym stopniu może tłumaczyć jego skandaliczne zachowanie. Jednocześnie, jego choroba nie stanowi zagrożenia dla osób przebywających na terenie opactwa, dlatego nie był on izolowany" - czytamy.
"Przełożeni natychmiast po zapoznaniu się z treścią filmiku
wystosowali mu upomnienie
i zakaz opuszczania murów klasztornych w godzinach wieczornych".