Jarosław Jakimowicz
pokazał na Instagramie zdjęcie
pozwu
, który skierował przeciwko
Kamilowi Durczokowi.
Pozew dotyczy ochrony dóbr osobistych i jest skutkiem wpisu, w którym Durczok napisał, że Jakimowicz jest oskarżony o gwałt.
"I tylko szlag mnie trafia,
kiedy widzę, jak oskarżony o GWAŁT,
nieporównywalny pod żadnym względem czyn, niejaki
Jakimowicz, po 4 dniach, piszcząc i płacząc, wraca na antenę
. I pracuje w TVP Info, jakby nic się nie stało.
Ja po pierwszych oskarżeniach złożyłem dymisję, a potem, za porozumieniem stron, rozstałem się z TVN. Jak widać, honorowe zachowania się nie opłacają".
Wówczas Jakimowicz zostawił pod postem Durczoka komentarz, w którym przypominał, że nie jest o nic oskarżony, nazwał byłego dziennikarza TVN "szmaciarzem" i "bandziorem".
"Nie ośmieszaj się kmiocie. Jeżeli byłoby, jak mówisz, to rozumiem, że następna ramówka TVN twoja? Jest weekend, masz czas, żeby się skonsultować, czy to ma sens dla ciebie i mam zniknąć z Twojego wpisu, a
od poniedziałku jadę z Tobą jak ze szmatą
" - zapowiadał.
Potem Jakimowicz zamieścił na Instagramie wpis z napisem "Nikomu nie odpuszczę pomówień, jasne?", a wczoraj pokazał zdjęcie pozwu.
"Lubicie utwór Davida Bowie Let's Dance? Ja bardzo. to potańczymy teraz Panie Honorowy"
- napisał.
Przypomnijmy, że w sprawie oskarżeń o gwałt Jakimowicz skierował również do sądu
pozew przeciwko TVN
, który materiał o rzekomym gwałcie podczas konkursu Miss Generation opublikował w programie
Uwaga!
.