fot. Instagram @zurnalistapl
Jakub Czarodziej
, a właściwie Jakub Łotecki, to internetowy
influencer
, którego twórczość na YouTube śledzi prawie 79 tysięcy osób. Z kolei na Instagramie może pochwalić się 215 tys. obserwatorów.
Influencer z zawodu jest
psychologiem
. Treści publikowane przez niego są często bardzo kontrowersyjne. Sam Czarodziej swój kontent ocenia jako "chamski, bezpośredni, wulgarny, tylko +18".
O Czarodzieju głośno zrobiło się we wrześniu 2022 roku, gdy postanowił
wypowiedzieć się na temat wojny w Ukrainie i samych Ukraińców
. Na początku swojego materiału zaznaczył, że treści w nim zawarte są jedynie opinią i nie namawia do nienawiści. Ostatecznie materiał został odebrany przez widzów zupełnie inaczej.
Czarodziej w swoim filmie
porównał uchodźców do psa
, który gryzie rękę człowieka, który go karmi:
- Jest takie powiedzenie: jeżeli przygarniesz psa do domu, zaczynasz go karmić, dajesz mu dach nad głową, i ten pies gryzie rękę, która go karmi to ten pies jest do odstrzału. Polacy z dobrymi serduszkami chcieli pomóc. Nazjeżdżało się tu k*rwa tego w milionach i zamiast wykazać ludzką wdzięczność to nas, Polaków, traktują na naszej ziemi gorzej niż śmieci, a Polacy jeszcze wywieszają wszędzie ich flagi - mówił zdenerwowany coach.
Film odbił się szerokim echem w sieci. Jakub Czarodziej tłumaczył się wtedy z niego:
Teraz Jakub Czarodziej pojawił się u Żurnalisty. Podcaster zapytał go, czy fi
lm o Ukraińcach sprzed dwóch lat przełożył się na jego biznes i finanse
:
- Jak bardzo ucierpiałeś finansowo po swoim filmie? - zapytał Żurnalista.
-
Wyczyścili mnie do zera
. Pytałeś kiedy z
bankrutowałem
ostatnio, to wtedy. Miałem kontrakt z pewną firmą, gdzie miałem im spoty reklamowe robić. Były dość wymagające i mówię okej, to ile ja za to dostane plus sprzęt. Tu wiesz, inwestujesz i tu i nagle wszyscy my musimy na razie przerwać współpracę. Zobowiązania zapier*alają, klienci się burzą, ci przerywają, ci pauzują i nie masz jak zarabiać - żali się Czarodziej.
- Ja też fizycznie nie mam jak zarabiać, bo wtedy mój tata jest w szpitalu. Ja na moim Instagramie mam taki jakby profil do donate’ów i ja powiedziałem wprost, ja nie dam rady, czy jesteście mi w stanie pomóc? Było tak chu*owo że to się w pale nie mieści - dodał.