W Stanach Zjednoczonych od dziś po południu do środy rano polskiego czasu będą trwały spotkania w ramach
Kolegium Elektorów
, które formalnie wybierze kolejnego prezydenta. Elektorzy spotykają się o różnych godzinach i różnych miejscach. Amerykańskie media podkreślają, że Republikanie będą z pewnością próbowali jeszcze odwrócić wynik głosowania, jednak ich szanse są praktycznie zerowe. Po listopadowym głosowaniu i podziale głosów (tylko w dwóch stanach są one dzielone proporcjonalnie, w pozostałych zwycięzca "bierze wszystko")
Joe Biden ma 306 głosów, a Donald Trump 232
.
Tymczasem Trump najwyraźniej chce odejść ze stanowiska z przytupem i zapowiada, że
zawetuje budżet Pentagonu.
Byłaby to pierwsza taka sytuacja w kraju od 60 lat.
Projekt budżetu na obronność został poparty zarówno przez Republikanów, jak i Demokratów, ma aprobatę obu izb Kongresu. Trump twierdzi jednak, że
"największym wygranym ustawy budżetowej są Chiny"
.
Amerykańskie media przyznają, że nie do końca wiadomo, jakie są argumenty Trumpa, a Biały Dom odmawia komentarza. Wcześniej kongresmeni Republikanów twierdzili, że
"ustawa o budżecie obronnym może ułatwić odstraszanie Chin"
i
"zmniejsza zagrożenia płynące z takich krajów jak Chiny"
.
Budżet obronny ma wynieść w przyszłym roku 740 miliardów dolarów. Ewentualne weto Trumpa Kongres będzie mógł odrzucić, potrzeba będzie wówczas większość 2/3 głosów w obu izbach.