Dziś rano media informowały, że w miejscowości Sierakówek między Gostyninem a Kutnem polityk Koalicji Obywatelskiej
Grzegorz Schetyna
został zatrzymany przez patrol policji. Były szef Platformy Obywatelskiej przekroczył w terenie zabudowanym prędkość o 73 km/h, co oznacza, że jechał
123 km/h.
Polityk miał otrzymać mandat w wysokości 2500 złotych, 10 punktów karnych, a także zostało mu
odebrane prawo jazdy na 3 miesiące.
Niedługo później Schetyna postanowił odnieść się do informacji podawanych przez media. Przyznał, że faktycznie jechał z nadmierną prędkością i został zatrzymany przez policję. Dodał, że zostało mu zatrzymane prawo jazdy. Polityk nadmienił także, że
nie zasłaniał się immunitetem:
Na Twitterze natychmiast pojawiło się wiele komentarzy:
Przypomnijmy, że podobna sytuacja spotkała innego polityka Platformy Obywatelskiej w listopadzie ubiegłego roku. Wówczas
Donald Tusk
został zatrzymany przez policję w miejscowości Wiśniewo koło Mławy w województwie mazowieckim. Polityk jechał wówczas
107 km/h
w terenie zabudowany i również stracił prawo jazdy na 3 miesiące: