Od ubiegłego tygodnia
w Holandii trwa strajk kolejarzy.
Protesty przetoczyły się już przez Fryzję, Groningen, Drenthe, Flevoland i Overijssel. W poniedziałek problematyczne było skomunikowanie się z Amsterdamem i lotniskiem Schiphol. Z kolei wczoraj z Utrechtem, Goudą oraz Amersfoort w
środkowej części kraju
. Protest w tym regionie spowodował
niemal całkowity paraliż komunikacyjny kraju.
Dziś
strajk ma objąć
wschodnią i południową Holandię
. Przez to zawieszone są także niektóre połącznia międzynarodowe. W poniedziałek nie kursowały pociągi m.in. do Brukseli, Londynu i Paryża.
Związki zawodowe wzywają
do solidarności z pracownikami kolei.
Związki kolejarzy są w konflikcie z przewoźnikiem z powodu nowego układu zbiorowego pracy. Domagają się, aby ich miesięczne
wynagrodzenie wzrosło o 100 euro
, a także, by otrzymali
jednorazową wypłatę w wysokości 600 euro.
Przewoźnik kolejowy Nederlandse Spoorwegen nie zgadza się na postulaty związkowców, ponieważ uważa, że ich wymagania są wygórowane. W związku z tym doszło do załamania negocjacji i strajku pracowników kolei.