Dziś Onet opublikował obszerny artykuł dotyczący przeszłości dziennikarza Michała Adamczyka, który od lat pracuje dla TVP.. Portal donosi, że mężczyzna ponad 20 lat temu został oskarżony przez prokuraturę o
pobicie i grożenie swojej kochanc
e.
W lutym 2000 roku kochanka Adamczyka chciała zakończyć ich romans, na co miał zareagować agresją. Podczas obdukcji lekarz stwierdził u niej m.in. ślady po wyrwanych włosach, krwiaka w okolicach żuchwy, sińce na ramionach i udach, a także obrzęk w obrębie stawu międzypaliczkowego lewej ręki.
W reakcji na tekst Onetu Adamczyk został natychmiast
zdjęty z wizji
.
Szerzej o sprawie pisaliśmy tutaj:
Do doniesień mediów odniósł się Jarosław Jakimowicz, który niedawno rozstał się z TVP. Telewizyjna Agencja Informacyjna, którą zarządza Adamczyk, zdecydowała o całkowitym rozwiązaniu umowy z firmą aktora.
"W związku z licznymi przykładami Pana
nieprzyzwoitych zachowań
, zwłaszcza wobec współpracujących z TVP Info kobiet, podjąłem decyzję o natychmiastowym zakończeniu współpracy z Panem. Pana postawa odbiega od obowiązujących w Spółce standardów oraz ogólnie przyjętych norm społecznych” - napisał szef TAI.
- Przyszedłem do pracy pełny wiary i nadziei, że trafiam między ludzi prawych, uczciwych i sprawiedliwych. Zacząłem pracować myśląc, że wokół mnie są ludzie mający te same wartości. [...] Jak wiecie, Jacek Kurski poleciał ze stanowiska. Jak wiecie, po ośmiu latach poleciał Jarosław Olechowski, mój szef. I przyszli do władzy ludzie, których nie szanuję - tłumaczył Jakimowicz w udostępnionym nagraniu.
Były prezenter wskazał, że człowiekiem, który kierował się "parszywymi zasadami" jest Adamczyk. Podobne zdanie Jakimowicz ma o Samuelu Pereirze.
- Opowiadają o jakimś złym traktowaniu kobiet przeze mnie, chociaż nigdy nie wszczęto żadnego postępowania. Jest procedura mobbingowa, którą trzeba wdrożyć. Przez cztery lata nikt jej nie wdrożył i wszyscy to akceptowali? - podkreślił, dodając, że "chłopaki szyją buty".
Aktor uważa, że wskazani mężczyźni "
sami w takim gównie żyją"
dlatego nie potrafią wymyślić innego powodu zwolnienia.
- Zmieniła się władza, to są inni ludzie, którzy promują LGBT, żydów czy bezgraniczną pomoc Ukrainie. Ja się na to nie zgadzam. Popełnili błąd, mogli mnie wezwać na rozmowę i powiedzieć: “nie pasujesz nam, wypier*alaj”. Ale oni mi szyją buty, dlatego będę bezwzględny - zapowiedział.