Na trwający od wczoraj
szczyt klimatyczny do Katowic
przyjechało 30 tysięcy osób reprezentujących niemal wszystkie państwa świata. Delegacji austriackiej przewodzi prezydent, były lider Zielonych,
Alexander Van der Bellen
.
Aby ograniczyć emisję CO2, która jest jednym z problemów omawianych na szczycie,
do Katowic przyjechał pociągiem
. Okazało się że w pociągu PKP Intercity
zabrakło wagonu, w którym miał miejsce
. Jechał więc w drugiej klasie, a z dziennikarzami rozmawiał w Warsie.
Dzisiaj ja i mój zespół jedziemy do Polski na COP24.
Wspólnie zrobimy wszystko, aby w przyczynić się do sukcesu ważnej Światowej Konferencji Klimatycznej
- powiedział na Facebooku przed podróżą.
Rzeczniczka PKP Intercit
y Agnieszka Serbeńska
tłumaczy, że spółka wdrożyła na COP24
procedury
związane z przejazdami przedstawicieli państw.
Austriacka delegacja, jednak z nich nie skorzystała, a po prostu kupiła bilety
.
- PKP Intercity i austriackie koleje nie otrzymały informacji o podróży prezydenta Austrii na to wydarzenie pociągiem relacji Wiedeń-Katowice, co uniemożliwiło przewoźnikom przygotowanie się na zaistniałą sytuację - wyjaśnia rzeczniczka.