Wczoraj po godzinie 21:00 zakończyły się
wybory samorządowe
. Wciąż trwa liczenie głosów. Według sondażu
exit poll
przeprowadzonego przez Ipsos wybory wygrało
Prawo i Sprawiedliwość z wynikiem 33,7 procent poparcia
. Na drugim miejscu znalazła się Koalicja Obywatelska, na którą zagłosowało 31,9 procent Polaków, a na trzecim miejscu znalazła się Trzecia Droga z wynikiem 13,5 procent głosów.
-
Dziewiąte nasze zwycięstwo
. Zwycięstwo, które powinno dla nas być przede wszystkim zachętą do pracy. Bo okazuje się, że ci, którzy już nas chcieli chować... Jak to powiedział kiedyś Mark Twain:
"Wiadomość o mojej śmierci jest cokolwiek przedwczesna"
- stwierdził.
- Ten wynik pokazuje, że dzisiaj w wyborach parlamentarnych być może moglibyśmy uzyskać wyraźnie więcej, moglibyśmy być może nawet zdobyć władzę. Ale wybory jeszcze za przeszło trzy lata, więc musimy przede wszystkim wygrać w wyborach europejskich, a następnie przygotować się i wygrać w wyborach prezydenckich. No i wreszcie będą te parlamentarne - mówił.
- Naszym celem jest zwycięstwo i to, by to, co dzieje się teraz, było tylko incydentem. Trzeba dokonać wielkiego wysiłku. To jest w zasięgu naszych możliwości. Mówiono, że będziemy mieli tylko jedno województwo. Daj Boże, że będziemy mieli dużo dużo więcej - dodał.
Do wyniku wyborów odniósł się także
polityk
Suwerennej Polski Patryk Jaki
. Polityk, który zastępuje obecnie Zbigniewa Ziobrę, jako lidera ugrupowania stwierdził, że PiS
zawdzięcza dobry wynik wyborczy byłemu ministrowi sprawiedliwości
. Jaki uważa, że akcja z wejściem do domu Ziobry i wystąpienie byłego szefa resortu sprawiedliwości sprawiło, że wielu ludzi nie zdecydowało się zagłosować na KO, oraz zmobilizowało wielu wyborców PiS do oddania głosu na komitet: